Widzowie są zażenowani "Familiadą": "Biedę widać gołym okiem"

Fani programu uważają, że twórcy tną koszta i tak ustawiają punktację, by uczestnicy nie wygrywali w programie.
Nie ma chyba nikogo, kto nie obejrzałby chociaż jednego odcinka "Familiady". Teleturniej jest emitowany od 1994 roku i nadal cieszy się sporym zainteresowaniem widzów, chociaż bardziej fanów interesują wpadki i śmieszne sytuacje niż same rozgrywki. Widzom nic nie umknie i ostatnio zaczęli głośno komentować poziom teleturnieju. Uważają, że twórcy teleturnieju specjalnie tną koszta. O co dokładnie chodzi?
Familiada: Widzowie krytykują teleturniej: "Biedę widać gołym okiem"
Widzowie ostatniego odcinka "Familiady" zauważyli, że finalistom zabrakło tylko 2 punktów do zdobycia pełnej puli, mimo dobrych odpowiedzi. Fani programu uważają, że był to celowy zabieg, bo tego typu sytuacja pojawiała się już wcześniej. W sieci pojawiły się komentarze:
Biedę w "Familiadzie" widać gołym okiem: punktacja jest tak zaniżana, żeby jak najrzadziej wygrywać, nie ma już nawet żadnych nagród pocieszenia typu serki, kuferki, program jest realizowany i montowany na odwal się bez pełnej oprawy muzycznej i nazwiska Pana Karola w napisach. Nie wierzę, że nikt z produkcji nie ogląda powtórek sprzed 5 lat i nie widzi różnicy w poziomie tego programu. Z każdym tygodniem coraz bardziej żal patrzeć jak program upada, a ludzie wygrywają najwyżej po 2 tysiące.
To już przestaje być zabawne, to dwunasta taka sytuacja w tym sezonie, że brakuje mniej niż 10 pkt do wygrania mimo dobrych odpowiedzi. A głównych wygranych padło zaledwie 9.
Widzowie uważają, że jest to spowodowane cięciem kosztów i w programie dochodzi do ustawek. Na razie twórcy teleturnieju "Familiada" nie skomentowali sprawy.
Oceń artykuł