Wiedźmin trafił do Asystenta Google. Znamy sekretną komendę, po której deklamuje fraszkę o Lambercie

Spytajcie Asystenta Google, co wie o Wiedźminie, a odezwie się Geralt. Oficjalnie Asystent odpowiada na razie na dwie wiedźmińskie komendy, po zadaniu sekretnego zapytania można usłyszeć fraszkę o Lambercie.
Asystent Google w polskiej wersji językowej pojawił się w Polsce 16 stycznia 2019 roku. Jego możliwości stale się rozwijają – użytkownicy smartfonów z Androidem mogą nie tylko wyszukiwać za jego pomocą wiadomości w sieci i wysyłać wiadomości do znajomych, lecz także zamawiać posiłki do domu i rezerwować bilety na autobus.
Graczy ucieszy najnowsze osiągnięcie Asystenta Google – sztuczna inteligencja dowiedziała się, kim jest Geralt. Wiedźmin zawitał na występy gościnne, komentując w swoim stylu informacje podawane przez algorytmy.
Robi to głosem Jacka Rozenka, aktora podkładającego głos w polskiej wersji językowej gier o Wiedźminie.
Oficjalnie udostępniono dwie wiedźmińskie komendy – fani Białego Wilka szybko zorientowali się jednak, jak usłyszeć Geralta recytującego słynną fraszkę o Lambercie.
Geralt w Asystencie Google. Jak usłyszeć fraszke o Lambercie?
CD Projekt zdradził, że Asystent Google wspomagany jest przez Geralta podczas odpowiadania na dwa pytania: „Kim jest Wiedźmin?” oraz „Zagrajmy w Gwinta”.
To dopiero początek – ogłoszono konkurs na inne wiedźmińskie pytania dla Asystenta Google. Fanom, jak się okazało, było w głowie głównie jedno - poezja.
W komentarzach do filmu szybko pojawiły się komentarze, że Geralt powinien prezentować swoje poetyckie oblicze i deklamować niecenzuralną fraszkę o Lambercie. Odpowiedź CD Projektu zaskoczyła wszystkich:
Internauci podjęli wyzwanie i dość szybko znaleźli odpowiednią komendę. Brzmi ona „Zapytaj Geralta o fraszkę”.
Zobacz także: >> Wiedźmin 3 krótszy o 10 godzin, dodatki straciły połowę zawartości <<
W odpowiedzi usłyszymy Wiedźmina, który recytuje dzieło niemal do końca zgodne z oryginałem - zmieniono tylko ostatnie słowo, które bohatera fraszki określa słowem nie uważanym za niecenzuralne.
Oceń artykuł