10 najlepszych parodii filmowych wszech czasów

Zrobienie dobrej parodii filmowej jest czasami trudniejsze od stworzenia "poważnej" produkcji. Zebraliśmy dla was zestawienie 10 najlepszych (naszym zdaniem) komedii, które naśmiewały się z innych filmów.
Parodia to gatunek, który towarzyszył ludzkości już od zarania dziejów - już w starożytnej Grecji, twórcy kpili sobie z ustanowionych wcześniej zasad i tworzyli zabawne wariacje na temat oryginalnych sztuk teatralnych. Na szczęście ludzie nie stracili przez lata poczucia humoru, więc parodie towarzyszą nam aż do dziś. Chociaż trzeba przyznać, że częstotliwość powstawania dobrych filmów tego typu ostatnimi czasy się zmniejszyła.
10 najlepszych parodii filmowych w historii kinematografii
Na szczęście wciąż pozostają nam dzieła stare i nadal jare. Zebraliśmy 10 najlepszych i najciekawszych parodii, które sprawią, że od razu poprawi wam się humor (kolejność jest przypadkowa).
1. Austin Powers: Agent specjalnej troski (a właściwie cała seria, 1997-2002)
W czasach, gdy James Bond stawał się parodią samego siebie, Jay Roach postanowił zatrudnić Mike'a Myersa do roli specjalnego agenta Austina Powersa. Filmy parodiowały wszystkie możliwe klisze i elementy produkcji o superszpiegach. To jeden z niewielu przypadków, gdy parodia pod względem jakości przebijała filmy, z których się naśmiewała (umówmy się, że Bondy z Piercem Brosnanem nie były najwyższych lotów). Zapraszamy do oglądania:
2. Naga broń (1988)
Amerykę ma odwiedzić Królowa Elżbieta II. Do jej ochrony przydzielony zostaje dzielny porucznik Drebin (Leslie Nielsen), wsławiony w udaremnianiu terrorystycznych konferencji na Bliskim Wschodzie. Czy Frankowi, mimo niezdarności i wątpliwej bystrości, uda się powstrzymać groźnych terrorystów, czyhających na życie monarchini? Prawda jest taka, że na liście mógłby się znaleźć właściwie każdy film z Nielsenem w roli głównej - był po prostu jednym z najlepszych komediowych aktorów wszech czasów:
3. Kosmiczne jaja (1987)
Lord Dark Helmet (Rick Moranis) chce porwać księżniczkę i wziąć ją jako zakładniczkę. Wypuści ją dopiero wtedy, kiedy cały zapas świeżego powietrza zostanie przesłany do prezydenta Skrooba (Mel Brooks). Księżniczce pomaga bohaterski Lone Starr (Bill Pullman) i jego towarzysz, Barf (John Candy). Na liście nie mogło zabraknąć genialnej parodii "Gwiezdnych wojen". To po prostu pozycja obowiązkowa dla fanów "Star Wars" i dobrych komedii:
4. Hot Shots! (1991)
Topper Harley (Charlie Sheen w czasach, gdy jeszcze nie zajmował się nałogowym wygrywaniem), jeden z najlepszych pilotów myśliwców w Stanach na prośbę swoich przełożonych wraca do czynnej służby, aby wziąć udział w niezwykle tajnej operacji wojskowej. Po przybyciu do bazy okazuje się, że Harley ma tam wielu wrogów. W parodii oberwało się wszystkiemu i wszystkim - "Top Gunowi", "Tańczącemu z wilkami", a nawet samemu "Supermanowi":
5. Monty Python i Święty Graal (1975)
"Monty Python i Święty Graal" to absurdalna parodia legend o Królu Arturze, zawierająca tyle odniesień do popkultury, historii i innych filmów, że trudno za nimi nadążyć. Najważniejsze jest jednak to, że grupie brytyjskich komików udało się (za budżet wynoszący dwa kokosy i puszkę sardynek) zrobić jedną z najlepszych komedii wszech czasów. Film nie tylko bawi, ale i uczy - wiedzieliście na przykład, że istnieją dwa rodzaje jaskółek?
6. Wysyp żywych trupów (2004)
Filmy o zombie już same w sobie nie należą do dzieł wybitnych i od dekad są uznawane za kino klasy B lub nawet Z. Taki stan rzeczy postanowił wykorzystać Edgar Wright, który wraz z Simonem Peggiem postanowił nakręcić film korzystający ze znanych klisz tandetnych horrorów. Reżyser podlał to dobrym komediowym sosem i świetną grą aktorską wszystkich członków obsady. To w efekcie dało światu świetną parodię filmów o zombie (na liście mogłyby się znaleźć również "Ostre psy", które serdecznie polecamy):
7. Robin Hood: Faceci w rajtuzach
Robin Hood (Cary Elwes) ucieka z więzienia w Jeruzalem i wraca do Anglii, gdzie zastaje kraj uciskany przez okrutnego księcia Jana i szeryfa Rottigham, a swój majątek i ziemie w ich rękach. Robin wraz ze swoim przyjacielem Apsikiem (świetna rola początkującego wówczas Dave'a Chappelle'a) i resztą wesołej kampanii z lasu Sherwood postanawia walczyć z niesprawiedliwością. Świetna parodia filmu "Robin Hood: Książę Złodziei" z Kelvinem Costnerem w roli głównej, wyreżyserowana przez Mela Brookesa (autor wspomnianych wcześniej "Kosmicznych jaj").
8. Oto Spinal Tap (1984)
Okraszona znakomitą muzyką zwariowana komedia opowiadająca o karierze zespołu heavy metalowego. Kulisy show-biznesu, szalone trasy koncertowe, wszechobecne i gotowe na wszystko fanki - oto uroki bycia gwiazdą. A wszystko to podlane kropelką absurdalnego humoru i całkowitego przerysowania realiów. To obowiązkowa pozycja dla każdego fana ciężkiej muzyki:
9. Straszny film (2000)
Pewnego dnia zamordowana zostaje jedna z uczennic gimnazjum. Sprawcą zbrodni może być dziwny osobnik w charakterystycznej białej masce i długiej czarnej szacie, który z nożem w ręku włóczy się po szkolnych korytarzach. Shorty Meeks, Ray Wilkins i Buffy Gilmore oraz grupa ich przyjaciół uświadamiają sobie, że zabójstwo ma prawdopodobnie związek z tragicznym wypadkiem sprzed roku... Absolutna klasyka gatunku:
10. Jaja w tropikach (2008)
Ben Stiller, Jack Black i Robert Downey Jr. stoją na czele grupy egocentrycznych aktorów, którzy chcą nakręcić najlepszy w historii kina film wojenny. Rosnące w zastraszającym tempie koszty oraz kaprysy gwiazdorów grożą wstrzymaniem produkcji. Sfrustrowany reżyser chwyta się więc ostatniej deski ratunku - wysyła ekipę filmową w dzikie tereny południowo-wschodniej Azji. Tam zaczyna się prawdziwa zabawa. Film jest świetny, a RDJ za rolę w nim został nominowany do Oscara. Czy musimy dodawać coś więcej?
Oceń artykuł