"Constantine" - Keanu Reeves chętnie powróciłby do roli demonologa ze świata DC Comics

Gwiazdor "Matriksa", "Johna Wicka" i najlepszy gość w Hollywood powiedział, że chciałby powrócić do jednej ze swoich poprzednich ról - mowa o Keanu Reevesie, który chętnie podjąłby się pracy przy kolejnej odsłonie "Constantine'a".
Constantine - Keanu Reeves chciałby wrócić do roli
Ulubieniec fanów postanowił niedawno przypomnieć wszystkim, że jednym z Johnów, których grał, był John Constantine. Film z 2005 roku był całkiem dobrze przyjęty przez krytyków, zarobił sporo kasy, ale niestety miał dwie straszne wady - Constantine był w niej brunetem i nie miał brytyjskiego akcentu.
Z drugiej strony grał go Keanu Reeves, więc coś za coś. Aktor wyjaśnił w niedawnej rozmowie z Esquire, że chętnie powróciłby do roli Constantine'a:
Uwielbiałem grać Constantine'a. Johna Constantine'a. Zagrałem wielu Johnsów. Ilu konkretnie? Nie wiem, ale myślę, że coś koło ośmiu. Ale tak czy siak - chciałbym znów zagrać Constantine'a.
Film wyszedł w 2005 roku i był kolejną produkcją DC Comics (między "Catwoman", a "Batman: Początek", więc różnica w jakości jest niesamowita). Obok Reevesa w filmie pojawili się m.in. Rachel Weisz, Djimon Hounsou, Shia LaBeouf, Gavin Rossdale oraz Peter Stromare i Tilda Swinton. Tak jak wspomnieliśmy, film był całkiem ciepło przyjęty i zarobił zadowalającą sumę w box-offisie. Niewątpliwie w obecnych czasach zarobiłby dużo więcej.
W 2020 roku była 15. rocznica premiery "Constantine'a", którą świętował też reżyser Francis Lawrence. Ten powiedział w rozmowie ze Slash Film, że również byłby chętny na zrealizowanie kolejnej odsłony serii:
Myślę, że wszyscy chcieliśmy to zrobić. Film odniósł wystarczający sukces. Chcieliśmy zrobić odpowiedzialny film dla dorosłych - mówiąc "odpowiedzialny" mam na myśli mniej kosztowny, niż oryginał. Mieliśmy problem z historią. Pierwszy był emocjonalną, personalną podróżą, więc nie wiem, czy w pełni pójście w nienaturalne opowieści byłoby dobrym wyjściem.
Oceń artykuł