Emma Watson została oskarżona o antysemityzm. Gwiazdy bronią aktorki z "Harry'ego Pottera"

Aktorka niedawno podzieliła się na Instagramie postem, który wywołał niemałe zamieszanie i spowodował, że gwiazdę "Harry'ego Pottera" oskarżono o antysemityzm. W jej obronie stanęli jednak przyjaciele z branży.
Emma Watson antysemitką? Gwiazdy bronią aktorkę
Emma Watson na początku stycznia wywołała w sieci sporą dyskusję. Wszystko dlatego, że aktorka zamieściła na Instagramie post, w którym wyrażała solidarność z Palestyńczykami.
Te zostało wykonane podczas propalestyńskiego wiecu, a sama dodała dość wymowny podpisem. Watson zacytowała bowiem znaną feministkę i badaczkę Sarę Ahmed, która w swoich pracach badawczych koncentruje się na zagadnieniach związanych z rasizmem, płcią kulturową i postkolonializmem.
Jak czytamy w poście udostępnionym przez Watson:
Solidarność nie zakłada, że wszyscy zmagamy się z tym samym, że wszyscy doświadczamy tego samego bólu, że żywimy nadzieję na tę samą przyszłość. Solidarność jest nierozerwalnie związana z zaangażowaniem i pracą oraz uznaniem, że nawet jeśli nie mamy tych samych uczuć, nawet jeśli prowadzimy inne życie, mamy odmienne ciała, wciąż żyjemy na wspólnym gruncie
Publikację Watson (co niedziwne) praktycznie natychmiast potępili izraelscy politycy. Głos w tej sprawie zabrał m.in. Danny Danon, były przedstawiciel Izraela w ONZ. "10 punktów dla Gryffindoru za bycie antysemitką" - napisał ironicznie na Twitterze.
Natomiast Gilad Erdan, ambasador Izraela w Stanach Zjednoczonych i ONZ, dodał:
Fikcja działa w "Harrym Potterze", ale nie w prawdziwym świecie. Gdyby tak było, magia stosowana w świecie czarodziejów wyeliminowałaby zło Hamasu, który represjonuje kobiety i dąży do unicestwienia Izraela. Za to byłbym wdzięczny.
Watson wsparły natomiast znane postaci branży filmowej. Stowarzyszenie Artists for Palestine wydało oficjalne oświadczenie, które podpisali m.in. Susan Sarandon, Mark Ruffalo, James Schamus i Asif Kapadia:
Dołączamy do Emmy Watson i wyrażamy solidarność z Palestyńczykami, którzy walczą o prawa człowieka ustanowione na mocy prawa międzynarodowego. Uznajemy leżący u podstaw konfliktu brak równowagi sił między Izraelem będącym siłą okupacyjną a Palestyńczykami, narodem znajdującym się pod okupacją wojskową i zmagającym się z apartheidem.
Oceń artykuł