Twórca "Ojca chrzestnego" o filmach Marvela: "Obrzydliwe". James Gunn i Natalie Portman odpowiadają na krytykę

Francis Ford Coppola skrytykował filmy Marvela bardziej niż Martin Scorsese. Na zarzuty odpowiedzieli James Gunn i Natalie Portman.
W ciągu ostatnich tygodni toczy się debata na temat kina superbohaterskiego, w szczególności filmów Marvel Studios. Do krytyki produkcji o herosach z komiksów dołączył się reżyser "Ojca chrzestnego" - Francis Ford Coppola.
Filmy Marvela - Francis Ford Coppola skrytykował MCU
Wszystko zaczęło się od słów krytyki ze strony Martina Scorsese. Filmowiec stwierdził, że filmy Marvela nie są kinem. Ta wypowiedź sprawiła, że wielu twórców i aktorów stanęło w obronie produkcji MCU. Do Scorsese dołączył Coppola, który wypowiedział się na ten temat w o wiele ostrzejszy sposób. Jak donosi Agence France Presse twórca "Czasu apokalipsy" nazwał filmy Marvela "obrzydliwymi".
Kiedy Martin Scorsese powiedział, że filmy Marvela nie są kinem, miał rację, ponieważ oczekujemy od kina, że czegoś się nauczymy, coś zdobędziemy, spłynie na nas jakieś olśnienie, wiedza, inspiracja. Nie znam nikogo, kto wyciągnąłby cokolwiek, oglądając ciągle ten sam film. Martin był łaskawy, mówiąc, że to nie jest kino. Nie powiedział, że to ohyda, tak jak ja twierdzę.
Filmy Marvela - James Gunn broni MCU
Ostre słowa Coppoli nie pozostały bez reakcji. James Gunn - twórca zawiązany zarówno z produkcjami na podstawie komiksów Marvela i DC ("Strażnicy Galaktyki", "Suicide Squad"), postanowił odnieść się do słów kolegi po fachu i skomentował je we wpisie na Instagramie.
Wielu naszych dziadków uważało, że filmy gangsterskie są takie same, często nazywając je "ohydnymi". Niektórzy z naszych pradziadków uważało to samo na temat westernów i twierdzili, że filmy Johna Forda, Sama Peckinpaha i Sergio Leone były dokładnie takie same. Pamiętam mojego prawujka, który był uczulony na "Gwiezdne Wojny". Odpowiadał, mówiąc" "Widziałem już to, kiedy nazywało się "Odyseja kosmiczna 2001" i chłopie. To było nudne!". Superbohaterowie są po prostu dzisiejszymi gangsterami/kowbojami/kosmicznymi awanturnikami. Niektóre filmu superbohaterskie są okropne inne piękne. Tak jak w przypadku westernów i filmów gangsterskich (a wcześniej po prostu FILMÓW), nie wszyscy są w stanie je docenić, nawet niektórzy geniusze. I nie ma w tym nic złego.
Filmy Marvela - Natalie Portman o produkcjach MCU
Swoim zdaniem na temat sporu postanowiła wypowiedzieć Natalie Portman, która jest od lat związana z serią "Thor". Do tej pory grała ukochaną tytułowego bohatera - Jane Foster. W powstającej czwartej części historii o bogu piorunów Portman wcieli się żeński odpowiednik Thora. Aktorka nie tylko gra w filmach rozrywkowych, ale również występuje w bardziej ambitnych produkcjach. Skomentowała słowa Scorsese i Coppoli w rozmowie z The Hollywood Reporter.
Myślę, że filmy Marvela są tak popularne, ponieważ naprawdę dostarczają ludziom rozrywki, a ludzie pragną rozrywki podczas czasu wolnego po pracy i zmaganiu się z udrękami w prawdziwym życiu.
Nietrudno nie zgodzić się z Gunnem i Portman. Coppola, mimo że jest genialnym filmowcem chyba, zapomniał, że nie każdy widz jest taki sam. Oczywiście produkcje MCU nie są kinem przez duże "K", ale idealnie spełniają swoją rolę jako filmy rozrywkowe, o czym świadczą wyniki finansowe. Warto też pamiętać, że kino powstało właśnie w celu zapewnienia rozrywki i w zasadzie cała amerykańska branża filmowa stoi na kinie gatunkowym.
Prawdopodobnie słowa takich twórców jak Scorsese czy Coppola nie zmienią popularności filmów Marvela i innych produkcji superbohaterskich, których w ostatnich latach przybywa z miesiąca na miesiąc.
Zobacz też: Filmy Marvela i DC na 2020 rok. Które produkcje zobaczymy w przyszłym roku?
Oceń artykuł