Gwiazda "Gremlinów" uważa, że Gizmo jest słodszy od Baby Yody: "Wygląda jakby go ogolili"

Czy Baby Yoda jest słodszy niż Gizmo z "Gremlinów"? Zach Galligan, który zagrał w kultowym filmie z lat 80., uważa, że nie. Jakich argumentów używa aktor?
Chociaż Baby Yoda, a raczej Grogu to fenomen ostatnich kilkunastu miesięcy, nie wszyscy zgadzają się z nazywaniem go najsłodszym popkulturowym stworkiem. Czy Gizmo z "Gremlinów" jest bardziej uroczy niż kompan tytułowego bohatera "The Mandalorian"?
Baby Yoda kontra Gizmo - kto jest bardziej uroczy?
Baby Yoda podbił serca milionow osób na całym świecie. Istnieją jednak ludzie, którzy oparli się jego urokowi.
Niewątpliwie należy do nich Zach Galligan - aktor, który wystąpił jako nastolatek w jednej z głównych ról w serii "Gremliny". Jego zdaniem puchaty stworek z horroru komediowego jest o wiele słodszy. Ostatnio Galligan po latach ponownie spotkał się z Gizmo. Wszystko za sprawą reklamy napoju Mountain Dew.
Młode pokolenie mogło poznać Gremliny, a nieco starsi fani przypomnieć sobie, że przez wiele lat mogwai pełnił funkcję naczelnego słodziaka popkultury. Wszystko dzięki reklamie, która bezpośrednio nawiązuje do fabuły słynnego filmu.
Galligan udzielił niedawno wywiadu Entertainment Weekly, w którym porównał Gizmo do Baby Yody i wyjaśnił, na czym jego zdaniem polega większa urokliwość pierwszego ze stworków.
Jeśli przejrzysz moje media społecznościowe, zobaczysz, że jest tam kilka memów, które żartują z podobieństwa między Gizmo i Grogu. Ludzie bombardowali mnie w mediach społecznościowych porównaniami, rysunkami i wymyślali wszelkiego rodzaju teorie na temat tego, czy za tym stoi jakaś świadoma decyzja twórców.
Wszystko, co mogę powiedzieć, to że pod wieloma względami jest to naprawdę świetne, ponieważ w mediach zawsze bardzo pomocne jest porównywanie. Który podoba ci się bardziej? Który był pierwszy? To po prostu nowy rodzaj narracji, której możesz użyć, aby zwiększyć zaangażowanie odbiorców.
Cóż, powiem, że mój kumpel jest słodszy. Jest bardziej puchaty, dla mnie, puchate jest ładniejsze. Baby Grogu wygląda jak ogolony, albo wyłysiały.
Cóż, jak widać, stara miłość nie rdzewieje. Aktor zwrócił uwagę na ważną cechę popkultury i jej odbiorców. Fani różnych tytułów lubią ze sobą konkurować, spierać się i porównywać ze sobą swoje ulubione serie.
Jest to jeden z elementów napędzających branżę rozrywkową. I tak właśnie jest w przypadku Baby Yody, który dla bardzo wielu ludzi jest uroczym stworkiem, a dla innych bazującym na cudzym pomyśle sposobem, na zarabianiu pieniędzy za pomocą gadżetów.
Oceń artykuł