Jak Bruce Lee prezentowałby się jako Neo w "Matriksie"? [WIDEO]

25.07.2019 10:22
Bruce Lee's Matrix [DeepFake]|undefined Fot. print screen Ctrl Shift Face

Co by było, gdyby zamiast Keanu Reevesa w filmie "Matix" wystąpiłby sam Bruce Lee? Technologia znana jako Deepfake pozwala zobaczyć odpowiedź na to pytanie.

W 2019 roku "Matrix" obchodzi swoje 20. urodziny. Poza tym ostatnie miesiące zdecydowanie należały do Keanu Reevesa, który przed laty wcielił się w Neo - głównego bohatera serii stworzonej przez siostry Wachowskie. Jest to też rok, w którym popularność zdobył tak zwany Deepfake - aplikacje oparte na sztucznej inteligencji, które pozwalają w niezwykle realistyczny sposób podmienić twarz.

Jak te trzy zjawiska łączą się w spójną całość? Dzięki najnowszemu wideo stworzonemu przez autora kanału YouTube Ctrl Shift Face.

"Matrix" - Bruce Lee zamiast Keanu Reveesa jako Neo

Kanał zasłynął niesamowitymi przeróbkami "Lśnienia" Stanleya Kubricka. Dzięki kilkuczęściowemu wideo mogliśmy zobaczyć, jak Jim Carrey prezentuje się jako Jack Torrence w słynnej adaptacji powieści Stephena Kinga. Tym razem internetowy twórca sięgnął po trochę świeższy klasyk - "Matrixa", w którym główną rolę zagrał Keanu Reeves. Autor Deepfake'u postanowił zamienić twarz gwiazdy "Johna Wicka" wizerunkiem jednego z najsłynniejszych aktorów kina sztuk walkiBruce'a Lee. Jak prezentuje się ta zamiana?

W wideo widzimy scenę treningu Neo z Morfeuszem (Laurence Fishburne). Pojedynek rozgrywa się w wirtualnej rzeczywistości stworzonej przez załogę statku Nabuchodonozor w celu wprowadzenia protagonisty w zasady funkcjonowania świata, w której kontrolę nad rzeczywistością przejęły maszyny, karmiące ludzi fikcją. Pod koniec treningu Neo odkrywa jak naginać prawa fizyki i pokonuje Morfeusza.

Oczywiście okoliczności, w których dzieje się scena i wschodnie sztuki walki, którymi posługują się bohaterowie, są elementami idealnie pasującymi, by wprowadzić postać Bruce'a Lee. Kto wie, być może gdyby gwiazdor nadal żył, "Matrix" wyglądałby zupełnie inaczej i trafiłby do obsady filmu. Deepfake robi wrażenie, ale trzeba zgodzić się z jednym z komentujących materiał. Neo nie przypomina Lee, bo postacie, w które się wcielał, nigdy nie okazywały strachu.

Przeczytaj także

Deepfake wyprze tradycyjne aktorstwo?

Czy technologie takie jak Deepfake pozwolą w przyszłości "wskrzeszać" aktorów, którzy już nie żyją, albo znacznie się postarzeli? Zapewne tak, w końcu tego typu sztuczkę wykorzystano w filmie "Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie". Trudno jednak wyobrazić sobie, żeby wygenerowana w ten sposób postać grała w filmie główną rolę, ponieważ przeczy to wielu zasadom aktorstwa.

 

Zobacz też: Jim Carrey jako Jack Torrance w "Lśnieniu". Który aktor pasuje bardziej do tej roli? 

Sergiusz Kurczuk
Sergiusz Kurczuk Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.