Ogromny Budda terroryzuje miasto. Nadchodzi kolejny film kaijū

Zapomnijcie o Godzilli. Mieszkańcom jednego z japońskich miast zagraża o wiele większe niebezpieczeństwo. Ogromny Budda!
Filmy kaijū to ważny element japońskiej kinematografii. Pierwsze produkcje opowiadające o ogromnych potworach niszczących miasta pochodzą z lat 30. i zostały zainspirowane klasyka Meriana C. Coopera pod tytułem „King Kong”. Najsłynniejszym potworem kaijū jest oczywiście Godzilla, która zadebiutowała w 1954 roku i od tego czasu doczekała się ponad 30 filmów. gatunek wyszedł poza granice Kraju Kwitnącej Wiśni i obecnie ma się dobrze w Hollywood. Już 23 marca 2018 roku do kin trafi druga część „Pacific Rim”, 11 maja premierę będzie miał film „Rampage”, a w 2020 roku w końcu zobaczymy pojedynek King Konga i Godzilli. W sieci pojawiły się materiały promocyjne kolejnej wariacji na temat potwora atakującego miasta. Tym razem jest nim... wielki Budda?!
„The Great Buddha Arrival” - o co chodzi w filmie?
Mowa o produkcji zatytułowanej w angielskim tłumaczeniu „The Great Buddha Arrival”. Tytuł w zasadzie mówi wszystko. Film dosłownie opowiada o wielkim posągu Buddy, który kroczy przed siebie, niszcząc wszystko, co spotka na swojej drodze. Nie jest to jednak nowy pomysł. „The Great Buddha Arrival” powstał oryginalnie już w roku 1934. Stworzył go Yoshiro Edamasa. To właśnie on uczył Eijiego Tsuburayę, odpowiedzialnego za efekty specjalne w seriach „Godzilla” i „Ultraman”, fachu filmowego. Niestety film z 1934 roku nie zachował się do naszych czasów. Zaginął podczas II wojny światowej. Pozostało po nim jedynie kilka kadrów, które służą twórcom nowej wersji za źródło inspiracji.
Wnuk Yoshiro Edamasy i potomkowie osób pracujących przy oryginalnym „The Great Buddha Arrival”, postanowili przypomnieć o filmie sprzed prawie 90 lat. w tym celu utworzyli zbiórkę pieniędzy na Kickstarterze. Nowa wersja wielkiego posągu Buddy ma postać przy użyciu komputerowych efektów specjalnych. Model 3D statuy stworzył Keisuke Yoneyama, którego wielkim fanem jest sam Guillermo del Toro. Za produkcję odpowiedzialna jest firma 3Y Film. W sieci pojawił się plakat i pierwszy teaser.
Całość zapowiada się ciekawie. Twórcy potrzebują dodatkowego dofinansowania, dlatego szukają wsparcia za pośrednictwem serwisu Kickstarter. Jeśli chcecie ich wspomóc, wejdźcie na stronę ich akcji crowdfundingowej. Mamy nadzieję, że film ukaże się w dzień zapowiadanej premiery, czyli 15 grudnia 2018 roku. Żeby tylko nikt nie wpadł na pomysł, że „The Great Buddha Arrival”, obraża ich uczucia religijne...
Oceń artykuł