Top25: Kultowe horrory, które powinien obejrzeć każdy fan kina grozy

Spośród tysięcy rozmaitych typów horroru wyłania się 25 tytułów, które znać powinien absolutnie każdy fan kina grozy. O jakich filmach mowa?
Jak wiadomo, horror posiada wiele podgatunków, dlatego też w jego obrębie każdy znajdzie coś dla siebie. Jedni wolą klasyczne horrory o duchach, inni preferują zombie lub wampiry, a jeszcze inni lubują się w makabrycznych horrorach gore, w których tortury i skrajne okrucieństwo są na porządku dziennym. Dlatego też stworzyliśmy dla was zestawienie najlepszych reprezentantów rozmaitych typów kina grozy. Są jednak takie tytuły, po które przynajmniej raz w życiu sięgnąć powinien absolutnie każdy fan horrorów, niezależnie od preferowanego typu, ponieważ są to najlepsze horrory w historii kina. Jakie filmy możemy mieć na myśli?
Kultowe horrory, które powinien obejrzeć każdy fan kina grozy
Poniżej znajdziecie 25 tytułów horrorów, które stanowią żelazną klasykę gatunku i podstawę, z którą zaznajomiony powinien być absolutnie każdy fan kina grozy. Jeśli któregoś z nich jeszcze nie widzieliście, a uważacie się za horroromaniaków, to nadróbcie zaległości możliwie jak najszybciej.
1. "Koszmar z ulicy Wiązów" (1984), reż. Wes Craven
Godny reprezentant slasherów, stylistycznie przypominający senny koszmar i umiejętnie działający na wyobraźnię widza. "Koszmar z ulicy Wiązów", czyli jeden z najpopularniejszych filmów mistrza grozy Wesa Cravena, ma wszystko co posiadać powinien dobry, klasyczny horror - niesamowity klimat, przerażającego (acz w tym przypadku również urzekającego) antagonistę oraz zamysł fabularny, który sprawi, że poczucie obezwładniającego niepokoju nie opuści nas jeszcze na długo po seansie. Dzieło mistrza, który dał światu Freddy'ego Kruegera doczekało się sześciu kontynuacji, jednego nieudanego remake'u, serialu oraz crossovera z innym kultowym tytułem.
Zobacz też: Najdziwniejsze zabójstwa Freddy'ego Kruegera
2. "Piątek trzynastego" (1980), reż. Sean S. Cunningham
Slasher idealnie nadający się na letnie wieczory, ze względu na swój niemożliwy do podrobienia klimat. Choć ten kultowy horror dość mocno odstaje jakościowo od reszty "slasherowej ekipy", wciąż jest żelazną klasyką gatunku, którą ogląda się z wielką przyjemnością, mimo iż główny antagonista - Jason Voorhees - pojawia się dopiero w drugiej odsłonie. "Piątek trzynastego" doczekał się dziewięciu kontynuacji, jednego remake'u oraz crossovera pod tytułem "Freddy kontra Jason".
3. "Halloween" (1978), reż. John Carpenter
Jeśli jesteście miłośnikami kina grozy, to nazwiska John Carpenter i Michael Myers są wam raczej znane. Jeden z najsłynniejszych horrorów wszech czasów, którego siła tkwi nie w oryginalności prezentowanej fabuły (gdyż ta jest do granic możliwości sztampowa), a w klimacie oraz atmosferze grozy i narastającego zagrożenia. Nie możemy również zapomnieć o absolutnie genialnej ścieżce dźwiękowej, skomponowanej przez samego Carpentera, która dopełnia jego dzieła sprawiając, że "Halloween" jest horrorem absolutnym. Przygody Michaela Myersa możemy podziwiać również w siedmiu kontynuacjach (wykluczając "Sezon Czarownic", który przedstawia zupełnie odrębną historię) oraz dwóch całkiem udanych remake'ach.
4. "Laleczka Chucky" (1988), reż. Tom Holland
Poznajcie Chucky'ego, uroczą laleczkę opętaną przez ducha seryjnego mordercy. W tym przypadku mamy do czynienia z horrorem wykorzystującym powszechną fobię polegającą na strachu przed lalkami. Zmora małych dzieci, produkcja, która na przestrzeni lat ewoluowała z klasycznego slashera w bezczelną parodię samej siebie, kipiącą czarnym humorem i odniesieniami do innych klasyków kina grozy. Największym atutem dzieła Toma Hollanda jest z całą pewnością postać Chucky'ego, który swoim ciętym jak brzytwa językiem i niekwestionowanym urokiem osobistym sprawi, iż z wielką chęcią zakupilibyście podobnego przyjaciela, gdyby nie fakt, że z miejsca próbowałby wymordować całą waszą rodzinę. Na przestrzeni lat powstało sześć kontynuacji "Lalczeki Chucky", a 20 czerwca 2019 roku zadebiutuje pierwszy reboot serii, zatytułowany "Laleczka".
5. "Hellraiser: Wysłannik piekieł" (1987), reż. Clive Barker
Ponury horror z oryginalną fabułą i niepowtarzalnym klimatem, który zaraz po premierze zaliczony został w poczet klasyki filmów grozy. Przedstawia on historię mężczyzny imieniem Frank, który za pomocą tajemniczej kostki przywołuje Cenobitów - demony z piekła, dowodzone przez przerażającego Pinheada. "Hellraiser" to nie tylko nastrojowy horror z brutalnymi scenami tortur, ale również twór zmuszający widza do refleksji i właśnie ten aspekt sprawił, że zapisał się on złotymi zgłoskami w dziejach kina grozy. Doczekał się również dziewięciu kontynuacji.
6. "Duch" (1982), reż. Tobe Hooper
Wielu fanów kina grozy wychowało się na "horrorze o dziewczynce wciągniętej do telewizora". Nic zatem dziwnego, że "Duch" tak mocno zakorzenił się w naszej popkulturze i po dziś dzień wymieniany jest jako jeden z najlepszych horrorów w dziejach. Film, który w dużej mierze wyszedł spod ręki Stevena Spielberga, idealnie wpisuje się w ramy ghost story, czyli klasycznego horroru o duchach i pomimo upływu lat wciąż robi piorunujące wrażenie. Potęguje je z pewnością fakt, iż krąży pogłoska o klątwie ciążącej nad produkcją, w wyniku której część ekipy filmowej poniosła śmierć w niewyjaśnionych okolicznościach (w tym dziewczynka wcielająca się w główną postać). "Duch" doczekał się dwóch kontynuacji, o których mało kto słyszał i jednego nie wartego uwagi remake'u.
7. "Krzyk" (1996), reż. Wes Craven
Kolejne dzieło Wesa Cravena w naszym zestawieniu, tym razem w nieco innej konwencji. Wciąż mamy do czynienia z klimatycznym filmem grozy, jednak "Krzyk" wywołuje nieco inny rodzaj strachu, niż jego poprzednicy, stawiając przede wszystkim na napięcie i zagadkowość przedstawianej historii. Oprócz tego, film pełni funkcję swoistej satyry gatunku, który reprezentuje. Mamy tu do czynienia ze zidiociałymi nastolatkami, namiętnie oglądającymi horrory i wyśmiewającymi prawidła nimi rządzące, którzy następnie giną potworną śmiercią z ręki mordercy w kultowej masce. "Krzyk" otrzymał trzy kontynuacje oraz reboot w postaci popularnego serialu dla młodzieży.
Zobacz też: 5 serii horrorów, które nie powinny być franczyzami
8. "Martwe zło" (1981), reż. Sam Raimi
Jeden z najtańszych horrorów w historii, nakręcony przez grupkę znajomych, którzy za pomocą niedrogiej kamery i kilkunastu wiader różnobarwnej mazi stworzyli dzieło, które przeszło do historii kina grozy, a wcielający się w głównego bohatera Bruce Campbell z piłą mechaniczną w ręku stał się ikoną gatunku. Film doczekał się czterech kontynuacji (z czego trzecia to już typowa czarna komedia, a a czwarta to cieszący się popularnością serial) i jednego remake'u. Na podstawie "Martwego zła" powstały również trzy gry wideo.
9. "Teksańska masakra piłą mechaniczną" (1974), reż. Tobe Hooper
Klasyczny slasher z elementami gore, uznawany za jeden z najinteligentniejszych, a zarazem najbardziej brutalnych w swoim podgatunku. Na przestrzeni lat wielu twórców filmowych opierało się na dziele Tobe'a Hoopera, usiłując powtórzyć jego sukces, nikomu się to jednak nie udało. Największa siła "Teksańskiej masakry..." tkwi rzecz jasna w postaci Leatherface’a i faktu, iż inspirowany był on prawdziwym seryjnym mordercą, który grasował na terenie Stanów Zjednoczonych w latach 40. i 50. XX wieku. Film doczekał się czterech kontynuacji, jednego remake'u oraz niezbyt udanego prequela.
10. "Wzgórza mają oczy" (1977), reż. Wes Craven
Przerażający, obrzydliwy i szokujący film dla ludzi o mocnych nerwach, który na stałe zapisał się w historii horrorów gore. Przedstawia on historię rodziny, która podczas wycieczki po USA i Nowym Meksyku zostaje zaatakowana przez zmutowane plemię kanibali. Obraz Wesa Cravena doczekał się dwóch kontynuacji oraz dwóch bardzo udanych remake'ów w reżyserii Alexandre Aja i Martina Weisza.
11. "Horror Amityville" (1979), reż. Stuart Rosenberg
Jeden z najsłynniejszych ghost stories w historii kina grozy, traktujący o rodzinie Lutzów wprowadzającej się do złowrogiego domostwa, które z czasem zaczyna przejmować kontrolę nad głową familii. Absolutny rekordzista pod względem kontynuacji, których miał aż dziesięć. W 2005 roku powstał również remake "Amityville" z Ryanem Reynoldsem w roli głównej.
Zobacz też: Sprzedano dom z "Amityville Horror"
12. "Dzieci kukurydzy" (1984), reż. Fritz Kiersch
Klimatyczny horror, w którym głównymi antagonistami są dzieci. Nie od dziś wiadomo, że wykorzystanie dziecięcej niewinności w zestawieniu z klimatem grozy to istny strzał w dziesiątkę. Czy tak było i tym razem? Trudno ocenić, gdyż zdania są mocno podzielone. Mimo, iż film "Dzieci kukurydzy", opowiadający historię młodej pary, która trafia do miasteczka zamieszkiwanego wyłącznie przez dzieci (które wymordowały wszystkich dorosłych), spotkał się z mieszanym odbiorem, na stałe zapisał się w historii kina grozy i zyskał miano dzieła kultowego, które przynajmniej raz w życiu należy zobaczyć.
13. "Christine" (1983), reż. John Carpenter
Połączenie wizji Stephena Kinga z warsztatem Johna Carpentera, czyli horror dosłownie skazany na sukces. Przedstawia on historię Arniego i miłości od pierwszego wejrzenia, którą obdarzył piękną Chrisitne - samochód marki Plymouth Fury z 1958 roku. Nastolatek wbrew woli rodziców postanawia zakupić auto i własnoręcznie przywrócić je do świetności. Okazuje się jednak, że Christine to więcej niż zwykły samochód. Posiada ona duszę i zaczyna mordować każdego, kogo napotka na swojej drodze.
14. "Carrie" (1976), reż. Brian De Palma
Jedna z absolutnie najlepszych ekranizacji prozy Stephena Kinga, przedstawiająca historię nastoletniej Carrie, która pewnego dnia odkrywa w sobie paranormalne zdolności. W wyniku tłamszenia przez fanatyczną matkę i narastających prześladowań ze strony rówieśników, dziewczyna doprowadza do makabry podczas szkolnego balu. "Carrie" to jeden z rzadkich przypadków horroru, który po obdarciu z otoczki kina grozy, wciąż broni się jako pełnoprawny film, potrafiąc nie tylko przestraszyć, ale także wzruszyć i skłonić do refleksji. Dzieło Briana De Palmy doczekało się jednej kontynuacji i dwóch nie wartych nawet wzmianki remake'ów. Co więcej, w jednym z odcinków serialu "Riverdale" możemy podziwiać musical "Carrie" w wykonaniu głównych bohaterów.
15. "Coś" (1982), reż. John Carpenter
Film zgrabnie łączący elementy horroru i science fiction, przedstawiający historię naukowców z bazy badawczej na Antarktydzie, którzy stają do walki z tajemniczą, obcą formą życia. Film Johna Carpentera został początkowo niezbyt przychylnie przyjęty zarówno przez fanów, jak i krytyków, a wspaniały motyw muzyczny autorstwa Ennio Morricone otrzymał nawet nominację do Złotej Maliny. Jednak na szczęście z czasem widownia oddała "The Thing" należny szacunek i film wszedł do kanonu najwybitniejszych dzieł kina grozy. Co ciekawe, mało kto wie, iż obraz Carpentera jest w rzeczywistości remakiem filmu z 1951 roku, o tytule "Istota z innego świata".
16. "Obcy - 8. pasażer Nostromo" (1979), reż. Ridley Scott
Obraz Ridleya Scotta uznawany za jedno z najważniejszych dzieł w historii gatunku science fiction i jeden z absolutnie najlepszych filmów grozy wszech czasów. Traktuje on o losach załogi statku kosmicznego Nostromo, która w trakcie misji odbiera tajemniczy sygnał i ląduje na planetoidzie, gdzie zostaje zaatakowana przez obcą formę życia. Największą siłą "Obcego" jest narastający strach przed nieznanym, klaustrofobiczna atmosfera oraz klimat kosmosu, który jawi nam się jako mroczna i złowieszcza otchłań pełna grozy i tajemnic, rodem z sennego koszmaru.
Zobacz też: Powstał spin-off o... kocie z "Obcego"
17. "Szczęki" (1975), reż. Steven Spielberg
Świetnie przygotowana i bardzo realnie opowiedziana historia, traktująca o mieszkańcach Amity Island, nękanych przez ataki rekina ludojada. Trzech dzielnych mężczyzn - zawodowy łowca rekinów, lokalny szeryf i oceanolog - postanawia podjąć nierówną walkę z potworem. Obraz Stevena Spielberga odniósł gigantyczny sukces (został nagrodzony trzema Oscarami) oraz niejako rozpoczął modę na filmy z podgatunku animal attack, z rekinem w roli głównej.
Nie przegap: QUIZ: Jak dobrze znasz filmy z rekinami?
18. "Egzorcysta" (1973), reż. William Friedkin
Kultowy horror nominowany do Oscara w aż dziesięciu kategoriach, w tym za najlepszy film. Przedstawia on historię dwunastoletniej Regan, która zostaje opętana przez diabła. Zrozpaczona matka dziewczynki zwraca się o pomoc do młodego księdza, ojca Karrasa. "Egzorcysta" nie bez powodu uważany jest za absolutne arcydzieło w dziedzinie horroru i jeden z najlepszych filmów grozy w dziejach. Ujmująca fabuła, niepowtarzalny klimat, złożone postacie i możliwość wielu ścieżek interpretacyjnych sprawiają, że seans filmu Friedkina to jeden z najlepszych, jakich w życiu doświadczycie. Dodajmy do tego praktyczne efekty specjalne, które po dziś dzień się nie zestarzały oraz słynną charakteryzację i wychodzi nam horror niemalże idealny.
19. "Omen" (1976), reż. Richard Donner
Horror o dyplomacie, który zataja przed żoną wieść o śmierci ich nowonarodzonego dziecka. Zamiast tego w tajemnicy adoptuje innego noworodka, który przyszedł na świat w tajemniczych okolicznościach. Po latach wychodzi na jaw, że Damien nie jest zwykłym dzieckiem, a prawdziwym antychrystem. Największą siłą tego legendarnego dzieła nie jest o dziwo chłopczyk z piekła rodem, ani zaskakujące i spektakularne zgony, których nagromadzenie jest w filmie olbrzymie. To przede wszystkim atmosfera zagadki, śledztwa i wiszącego widma apokalipsy sprawiają, że w trakcie seansu nie jesteśmy w stanie odwrócić wzorku od telewizora, a "Omen" na długie lata zapisuje się w naszej pamięci.
20. "Lśnienie" (1980), reż. Stanley Kubrick
Dla jednych arcydzieło kina i jeden z najlepszych filmów Stanleya Kubricka, dla innych mierna adaptacja prozy Stephena Kinga, z której sam autor nigdy nie był zadowolony. Niezależnie od tego, po której stronie barykady stoimy, należy przyznać, że "Lśnienie" to absolutna klasyka gatunku, której nie można odmówić walorów artystycznych i klimatu. Co więcej, możemy tu podziwiać jeden z najlepszych aktorskich występów Jacka Nicholsona, którego psychodeliczny wyraz twarzy przeszedł już do legendy kina grozy.
21. "Dziecko Rosemary" (1968), reż. Roman Polański
Prawdopodobnie najsłynniejszy film naszego rodaka, Romana Polańskiego. "Dziecko Rosemary" jest horrorem, który wzbudza silne emocje i żywą dyskusję nie tylko ze względu na jego mistrzowskie wykonanie i niezapomniany klimat, ale przede wszystkim na fakt, iż rozumieć go można na wiele sposobów. Polański bierze na warsztat ludzką psychikę, w której realia stale mieszają się z urojeniami, do tego stopnia, że widz sam musi zdecydować, którą perspektywę obierze. Czy tytułowe dziecko naprawdę jest pomiotem szatana, czy główna bohaterka zwyczajnie zwariowała? Wybór należy do was.
22. "Psychoza" (1960), reż. Alfred Hitchcock
Film z pogranicza dreszczowca i horroru, oraz zaraz obok "Ptaków" najsłynniejsze dzieło Alfreda Hitchcocka. Jest to film, który niejako wyprzedził swoje czasy i po dziś dzień uważany jest za najlepszy wzorzec dla produkcji obu gatunków. To właśnie w "Psychozie" Hitchcock jako pierwszy w historii kinematografii uśmiercił główną postać już na samym początku filmu. O czym jest słynne dzieło? Jest to historia młodej dziewczyny imieniem Marion, która wiedzie nudne, monotonne życie. Pewnego dnia postanawia to zmienić i kradnie pieniądze powierzone jej przez szefa, uciekając w siną dal. Zatrzymuje się w przydrożnym motelu, prowadzonym przez młodego mężczyznę, Normana Batesa. Marion, dręczona wyrzutami sumienia i narastającą paranoją, postanawia, że nazajutrz wróci i odda pieniądze. Niestety, nie ma ku temu okazji, gdyż zostaje zamordowana.
23. "Noc żywych trupów" (1968), reż. George A. Romero
Prawdziwy klasyk, wieczna inspiracja i prekursor horrorów o zombie. To właśnie "Noc żywych trupów" skrystalizowała obraz nieumarłych w globalnej popkulturze. Z dzisiejszej perspektywy opowieść o grupie ludzi barykadującej się w domu przed plagą tytułowych potworów nie jest już niczym oryginalnym, jednak w 1968 roku było to novum, rewolucjonizujące postrzeganie zombie.
24. "Nosferatu - symfonia grozy" (1922), reż. F.W. Murnau
Jeden z najważniejszych filmów niemieckiego ekspresjonizmu i jednocześnie pierwszych filmów grozy w historii kinematografii. Choć dziś "Nosferatu" nie straszy już jak kiedyś, to niepowtarzalna atmosfera, piękne zdjęcia i scenografia oraz legendarny wygląd hrabiego Orloka sprawiają, że nawet niespełna wiek po premierze odczuwamy niepokój podczas seansu.
25. "Mgła" (1980), reż. John Carpenter
W dniu setnej rocznicy powstania małego nadmorskiego miasteczka pojawia się tajemnicza mgła, a wraz z nią żądne zemsty duchy marynarzy. Choć sam zamysł filmu brzmi banalnie, wykonanie Johna Carpentera sprawia, że "Mgła" na stałe wpisała się w historię klasyków kina grozy i do dziś wzbudza olbrzymi szacunek u horroromaniaków. Carpenter doskonale rozumiał, że nic nie przeraża bardziej niż to, czego nie widać, dlatego też zamiast karykaturalnych potworów w filmie ujrzymy zaledwie zarysy postaci w gęstej mgle. Okazało się to strzałem w dziesiątkę i właśnie w tym zabiegu tkwi największa siła tego dzieła.
Zobacz też: TOP 10: Najlepsze seriale grozy w historii
Oceń artykuł