Top 15: Najgorsze polskie komedie. Filmy, których lepiej nie oglądać

Najgorsze polskie komedie w historii. Jeśli jesteście ciekawi, na które filmy nie warto tracić czasu, przedstawiamy Wam TOP 15 najgorszych polskich komedii.
Polski rynek filmowy oferuje nam wiele produkcji. Jedne okazują się świetne, a inne są po prostu złe. Czasami nawet fantastyczna obsada nic nie da, jeśli scenariusz jest kiepski. Niestety, fakt jest taki, że tylko niektóre komedie polskie da się obejrzeć od początku do końca. Reszta okazała się zwyczajną klapą.
Na niektóre filmy nie warto tracić czasu. Oczywiście, polscy twórcy już dawno zorientowali się, że na komediach można się dorobić. Jednak dalej nie potrafią ich dobrze zrobić. Przedstawiamy Wam najgorsze polskie komedie. Listę umieszczamy ku przestrodze!
Top 15: Najgorsze polskie komedie
1. "Last Minute" reż. Patryk Vega (2013)
Ranking rozpoczynamy "komedią" Patryka Vegi, na której faktycznie, możecie się popłakać, ale bynajmniej nie ze śmiechu. Reżyser opiera się na stereotypie Polaka Janusza, który za granicą kompletnie nie wie, jak się zachować i robi z siebie fajtłapę. Film opowiada o rodzinie, która wygrywa wycieczkę do Egiptu.
2. "Kac Wawa" reż. Łukasz Karwowski (2012)
Miało być śmiesznie, a wyszło jak zwykle. Już sam tytuł sugeruje nam, że czeka nas film inspirowany amerykańską produkcją. Problem w tym, że "Kac Vegas" było dobrą komedią. W "Kac Wawa" nic nie trzyma się kupy. Film opowiada o kumplach, którzy spędzają wieczór kawalerski w apartamencie.
3. "Wyjazd integracyjny" reż. Przemysław Angerman (2011)
Produkcja przedstawia wyjazd integracyjny pracowników hotelu, który przeradza się w jeden wielki chaos i zamieszanie. Film nie jest zabawny ani ciekawy, a już na pewno nie jest przekonujący. Reżyser chyba wziął sobie do serca krytykę, bo ten film był jego ostatnim.
4. "Dzień dobry, kocham Cię" reż. Ryszard Zatorski (2014)
Para przypadkiem wpada na siebie, a później nie może się odnaleźć. Scenariusz stary jak świat. Takie filmy to zwyczajne odgrzewanie kotleta. Produkcja mało zabawna, bez polotu i ze słabą obsadą.
5. "Yyyrek!!! Kosmiczna nominacja" reż. Jerzy Gruza (2002)
Film prostacki i ze słabym aktorstwem. Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Produkcja jest świetnym przykładem, jak NIE robić filmów. Warto dodać, że jest to kontynuacja filmu "Gulczas, a jak myślisz?". Dostaliśmy więc odgrzewany i przeterminowany produkt, który nawet nie bawi.
Przedstawiamy Wam fragment z filmu Jerzego Gruza:
6. "Wojna żeńsko - męska" reż. Łukasz Palkowski (2011)
"Wojnie" brakuje konwencji i sensownej fabuły. Może i pomysł był dobry, ale potencjał nie został wykorzystany. Mimo obsady, która jest w bardzo dobrej kondycji, film jest o wszystkim i o niczym...
7. "Porady na zdrady" reż. Ryszard Zatorski (2017)
Dwie kobiety, które zostawił facet, postanawiają założyć firmę, która zajmuje się rozwiązywaniem problemów z niewiernością facetów. Kalina ma uwieść coacha i wtedy cały plan kończy się fiaskiem.
8. "Och, Karol 2" reż. Piotr Wereśniak (2011)
Piotr Adamczyk wcielił się w rolę uwodziciela, który nie dochowywał wierności kobietom. Teraz te starają się zemścić na mężczyźnie i dać mu nauczkę. Jeśli szanujecie swój czas, nie oglądajcie tego filmu.
9. "Facet (nie)potrzebny od zaraz" reż. Weronika Migoń (2014)
Produkcja, która była reklamowana jako "błyskotliwa komedia o mężczyznach". Film kwalifikowany jako komedia, chociaż komedią nie jest. Główna bohaterka, którą zdradził partner, postanawia odszukać swoich byłych. Wszystko wyszło miałko i mało zabawnie. Dobrym elementem w filmie jest muzyka i obsada, w której znalazła się m.in. Joanna Kulig.
10. "Wkręceni" reż. Piotr Wereśniak (2013)
Pracownicy fabryki samochodów zostają zwolnieni, a swoje odprawy postanawiają wydać na wyjazd do Warszawy. Zatrzymują się w małym miasteczku, w którym mieszkańcy biorą ich za biznesmenów. Film zdobył aż 5 nominacji do nagrody Węża.
11. "Superprodukcja" reż. Juliusz Machulski (2002)
Bezlitosny krytyk filmowy dostaje zlecenie napisania scenariusza dla biznesmena powiązanego z mafią. W roli głównej możemy zobaczyć Rafała Królikowskiego, którego gra aktorska pozostawia wiele do życzenia.
12. "Ja Wam pokażę!" reż. Denis Delić (2006)
Film "Nigdy w życiu" odniósł ogromny sukces. Jednak to nie do końca podobało się autorce literackiego pierwowzoru, dlatego postanowiła wziąć sprawę w swoje ręce. "Ja Wam pokażę!" okazało się klapą. Wymieniono obsadę i cały film stracił swój klimat.
13. "Weekend" reż. Cezary Pazura (2010)
Film popularnego aktora, który słynie w komediowych ról. Cezary Pazura postanowił stworzyć coś, co będzie na wzór "Przekrętu" i "Pulp Fiction". Niestety, fabuła została ściągnięta z tego pierwszego filmu i tylko tyle łączy zagraniczne produkcje z tą polską.
14. "Sztos 2" reż. Olaf Lubaszenko (2011)
Nieskładny i mało zabawny film, który ogląda się ciężko. W filmie nie brakuje przekleństw i "życiowych mądrości". Film opowiada o Synku i Janku, którzy transportują do Warszawy działacza Solidarności. W filmie wystąpili Cezary Pazura, Borys Szyc, Bogusław Linda i Jan Nowicki.
15. "Gulczas, a jak myślisz?" reż. Jerzy Gruza (2001)
Kto pamięta "Big Brothera" ten wie, jaką popularność zdobył ten program. Show przyciągało widzów przed telewizor, a słynny "pokój zwierzeń" wzbudzał wiele emocji. Film powstał na bazie popularności tego programu. Nikt dokładnie nie wie, o co chodzi w tym filmie. Jeśli ktoś z Was się dowie, dajcie znać!
Zobacz także: >> Oscary: Polskie filmy i twórcy, którzy dostali Oscara <<
Oceń artykuł