Disney+ zbliża się do Netfliksa. Serwis pochwalił się ogromną ilością użytkowników

Szef Disneya Bob Chapek pochwalił się we wtorek 9 marca wynikami serwisu streamingowego Disney+. Są obecnie najpoważniejszym rywalem Netfliksa na rynku.
Disney+ nie zwalnia tempa. Serwis pochwalił się ogromną ilością użytkowników
Bob Chapek spotkał się wirtualnie z udziałowcami Disneya. Okazało się, że w ciągu niecałego miesiąca do Disney+ przybyło ponad 6 milionów nowych użytkowników - obecnie serwis ma ich już ponad 100 milionów! To niezwykły wynik biorąc pod uwagę fakt, że produkt jest dostępny dosłownie w kilku krajach (w przeciwieństwie do np. Amazon Prime Video, czy Netfliksa, które są praktycznie na całym świecie).
Chapek skomentował ten sukces podczas spotkania i zapowiedział, że dostarczanie produktów bezpośrednio do użytkownika za pomocą streamingu jest teraz największym priorytetem całej firmy. Jak cytuje go Deadline:
Niezwykły sukces Disney+ zainspirował nas do tego, by być jeszcze bardziej ambitnymi i inwestować jeszcze więcej w tworzenie wysokiej jakości produkcji. Postawiliśmy sobie za cel wyprodukowanie 100 oryginalnych tytułów rocznie - liczymy oczywiście filmy animowane i aktorskie Disneya, rzeczy Marvela, Star Wars, a także National Geographic. Produkty tworzone bezpośrednio dla naszych klientów stały się naszym priorytetem, a te oryginalne rzeczy będą tylko napędzały nasz wzrost.
Już podczas Disney Investor Day 10 grudnia 2020 roku firma zapowiedziała ponad 100 nowych produkcji, z których wiele pojawi się bezpośrednio na Disney+. "Szychy" z Disneya stwierdziły również, że do 2024 roku platforma będzie miała 260 milionów użytkowników (wcześniej szacowano, że wyniesie 230 milionów).
Disney+ zadebiutował w USA 12 listopada 2019 roku i od tamtego czasu pojawił się w Kanadzie, Australii, Nowej Zelandii, pojedynczych krajach Europy i Ameryki Łacińskiej, a niedawno także w Singapurze.
To też jego sukces spowodował, że Disney aż tak mocno nie odczuł skutków pandemii (w porównaniu do innych studiów filmowych). Wręcz przeciwnie - Wall Street zanotował wzrost wartości udziałów Disneya na rynku, chociaż firma zamknęła swoje parki rozrywki i nie pokazała w kinach żadnego filmu.
Oceń artykuł