Twórcy 4. sezonu "Stranger Things" od początku wiedzieli, że chcą użyć "Master of Puppets" Metalliki

11.07.2022 14:37
Twórcy 4. sezonu "Stranger Things" od początku wiedzieli, że chcą użyć "Master of Puppets" Metalliki Fot. PATRICIA DE MELO MOREIRA/AFP/East News

"Master of Puppets" po premierze finałowych odcinków 4. sezonu "Stranger Things" trafiło na 17. miejsce Global Spotify chart, 44. Spotify Top 200 na świecie oraz do Top 200 zestawienia w Polsce. 

Twórcy Stranger Things od początku wiedzieli, że chcą Metalliki w ostatnim odcinku 4. sezonu

Metallica, jak Kate Bush, Scorpions, czy Cars ma okazję poczuć "efekt Netflixa" - utwór "Master of Puppets" wykorzystany w serialu "Stranger Things" przeżywa renesans mainstreamowej popularności (czy też pierwszy raz go w pełni doświadcza, bo przecież kawałek nigdy nie był radiowym hitem).

Polecamy

Jak się teraz dowiadujemy z artykułu Stefana Chiraziego z "metallikowego" magazynu So What!, bracia Duffer zamieścili utwór "Master of Puppets" już w oryginalnym scenariuszu 4. sezonu - panowie od samego początku tworzenia nowych epizodów mieli bowiem plan, by przebój Metalliki był jednym z najważniejszych momentów całego serialu.

Informację potwierdziła Hannah Davis, czyli szefowa licencjonowania w QPrime Management (które oczywiście współpracuje z Metalliką). Jak opowiedziała w rozmowie z Chirazim:

Piosenka znalazła się w pierwszej wersji scenariusza braci Dufferów, więc od początku wiedzieli, jak to ma wyglądać. Szefowa muzyki w serialu, Nora napisała do mnie w 2020 roku. Kręcili wtedy pierwsze scenki i fragmenty, bo był środek pandemii, więc wszystko było takie partyzanckie. Wtedy opisała mi też postać Eddiego Munsona.
Polecamy

Następnie dodała:

Ponieważ to była nowa postać, to nie wiedzieliśmy, jak wielkim "fanem" będzie Eddie. Nora uspokoiła mnie, że jest metalem, a fani go pokochają. Opisała mi, że najpierw on miałby grać na gitarze wersję instrumentalną, a dopiero potem wchodziłoby oryginalne nagranie. Nie wiedzieliśmy wtedy, jak długo będziemy słyszeli ten kawałek, ani jak się zakończy. Ale wszyscy byliśmy podekscytowani, więc odpowiedź brzmiała: "tak, jak najbardziej".

Cóż, reszta jest historią, scena z Eddiem jest jedną z najbardziej ikonicznych w całym serialu, a "Master of Puppets" zdobywa szczyty mainstreamowej popularności 36 lat po swoim debiucie. 

Polecamy
Kamil Kacperski
Kamil Kacperski Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.