"Pierścienie Władzy" są hitem dla Amazona. Wyniki oglądalności robią wrażenie - szkoda, że jakość temu nie odpowiada

Oficjalne konto serialu "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" na Twitterze poinformowało, że pierwsze dwa odcinki produkcji obejrzało łącznie ponad 25 milionów widzów. Możemy się jednak spodziewać, że kolejny epizod zobaczy już znacznie mniejsza liczba osób.
Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy - pierwsze odcinki zobaczyło ponad 25 milionów osób
Niedawno Amazon Prime Video przedstawił światu pierwsze dwa odcinki serialu "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy". Ten, ku zaskoczeniu nikogo, okazał się największym sukcesem w historii platformy, notując rekordową oglądalność w trakcie 24 godzin od premiery - śmiemy twierdzić (patrząc na budżet serialu), że nawet gdyby to nie była prawda, to Amazon i tak chwaliłby się oglądalnością na prawo i lewo.
Według informacji udzielonych przez marketingowców "Pierścieni Władzy", pierwsze dwa odcinki obejrzało 25 milionów osób w trakcie 24 godzin od premiery (nie liczą się więc odsłony z weekendu).
Z szampanem na miejscu Amazona byśmy się jednak wstrzymali do premiery 3. odcinka. Szybko może się bowiem okazać, że "Pierścienie Władzy" zanotują SPORY spadek oglądalności. Premiera była bowiem tak głośna, że ogromna ilość osób mogła włączyć serial z czystej ciekawości i z powodu rozpoznawalności marki - to w końcu "Władca Pierścieni", serial, który dzieli nazwę z jedną z najwybitniejszych powieści fantasy i trylogii filmowych w historii.
Ci, którzy włączyli nowe dzieło od Prime Video, otrzymali serial przeciętny w porywach do słabego, z nijakimi, czy nawet denerwującymi głównymi bohaterami (Galadriela, czy wszyscy Harfootowie, broni się jedynie Elrond i krasnoludy), z beznadziejnymi dialogami (przypowieść o łódce i kamieniu), bardzo wolno i nudno rozwijającą się fabułą i przeciętną muzyką. Owszem, w serialu widać ten horrendalnie ogromny budżet, a np. wnętrze Khazad-dum robi ogromne wrażenie, ale niestety nie zamaskuje to tego, że pierwsze dwa odcinki są zwyczajnie słabą telewizją (abstrahując od tego, czy ma to dużo wspólnego z Tolkienem, czy nie).
Zresztą nawet fakt, że Amazon zainterweniował i poprosił IMDb o usunięcie wielu negatywnych recenzji pokazuje, że firma stara się ratować sytuację na każdy możliwy sposób, tłumacząc się "review-bombingiem", trollami i hejterami. I owszem, taki proceder może być prawdą, zwłaszcza kiedy dochodzi do niego przed premierą serialu. Kiedy wszyscy mogą go już jednak obejrzeć, to trzeba brać poprawkę na to, że znaczna część tych negatywnych opinii została napisana przez zwykłych widzów, których "Pierścienie Władzy" zwyczajnie rozczarowały. Wtedy więc sprawdzone "zwalanie winy na hejterów" okazuje się być strzałem w kolano i próbą okłamania odbiorców.
Niezależnie od tego, jaka jest prawda, to nowe odcinki "Pierścieni Władzy" będą pojawiały się na Prime Video co piątek - najbliższy zobaczymy już 9 września 2022 roku. Jeżeli ten dorówna oglądalnością swoim poprzednikom, to będziemy mocno zaskoczeni.
Oceń artykuł