Bruce Dickinson zrewolucjonizuje transport lotniczy?
Wokalista Iron Maiden coraz poważniej wiąże swoje życie z podniebnym biznesem. Czym jest Airlander, w którego zainwestował?
Wiadomo nie od dziś, że Bruce Dickinson kocha samoloty. Grupa od lat wykorzystuje na swoich trasach własny odrzutowiec Ed Force One. Na trasie promującej krążek „The Book of Souls” zespół będzie latał nowym Boeingiem 747-400 Jumbo Jet, za którego sterami zasiądzie właśnie frontman zespołu.
Jumbo Jet Iron Maiden to jednak nic przy hybrydowym wynalazku zwanym Airlander, w którego wokalista zainwestował z własnej kieszeni ok. ćwierć miliona funtów brytyjskich. Czemu aż tyle pieniędzy? Wystarczy posłuchać, jak muzyk przedstawia możliwości tej maszyny, by dać się ponieść wyobrażeniom, że tak właśnie będzie wyglądała przyszłość podniebnego transportu.
Chcesz otworzyć szpital w Afryce? Wsadzasz go w całości do Airlandera i wziuuu - uruchamiasz silnik i po sprawie. Możesz wypełnić tę maszynę po brzegi 50 tonami fasoli prosto z farmy, a 24 godziny później mieć to już u progu fabryki. To pas transportowy dla całego świata. Pomyślcie o wodzie! Dzięki tym pojazdom możesz przetransportować 20 ton czystej wody pitnej do Afryki. To niewiarygodne!
Trzeba przyznać, że przytoczone przez Dickinsona przykłady robią wrażenie. Aż trudno uwierzyć, że przy takim obciążeniu Airlander może pozostać w powietrzu aż trzy tygodnie. Do tego pojazdy te są ciche, wytrzymałe, przyjazne dla środowiska i niesamowicie zwrotne. Mogą lądować nawet pionowo, dzięki czemu nie mają trudności z dostaniem się do niewygodnych miejsc. Pustynie, woda, a nawet lód to dla nich żadne wyzwanie.
Prawie 100-metrowy Airlander 10 uniesie się w dziewiczy lot z Cardington już w kwietniu 2016 roku. Bruce Dickinson marzy, by któregoś dnia polecieć nim na biegun północny albo południowy, a całą wyprawę transmitować na żywo w internecie.
Możesz tym ustrojstwem wylądować na czubku góry lodowej. Albo bezpośrednio w centrum pustyni Atakama czy lasu deszczowego. Co tylko zapragniesz, możesz polecieć dla jaj, gdzie tylko chcesz.
Co do niemałych pieniędzy, które wokalista Iron Maiden zainwestował w wynalazek Rogera Munka, Dickinson nie oczekuje, że zwrócą się w najbliższym czasie. Wystarczy mu być częścią tego projektu. Jako słynny rockman może sobie pozwolić na szalone wydatki, a woli przyczynić się do czegoś pożytecznego niż kupować setkę Rolls Royce'ów czy inwestować w swój nos.
Powiedziałem żonie, że zamierzam zainwestować 100 tysięcy funtów w wielką paczkę helu. Na dodatek w każdej chwili może wybuchnąć. Odpowiedziała mi: „cóż, każdy musi mieć jakieś marzenia - póki nie będziesz o czymś marzyć, na pewno do tego nie dojdzie”.
Konstrukcja Airlandera znacznie odbiega od tradycyjnych samolotów, które opierają się na wewnętrznym szkielecie. Zamiast niego maszyna Rogera Munka sztywnieje po wypełnieniu helem pod wpływem ciśnienia atmosferycznego. Wytrzymała konstrukcja całości została zaprojektowana przez firmę ILC Dover, która na co dzień zajmuje się projektami NASA. Na zewnątrz Airlandera chroni dodatkowa powłoka Tedlar.
Ideę hybrydowego sterowca w prosty sposób streszcza pokrótce poniższe wideo:
Tylko czekać, aż ktoś przekształci ten wynalazek w marvelowski Helicarrier.
Co myślicie o Airlanderze?
Oceń artykuł
