Iron Maiden z nowym Ed Force One

Nowa płyta, to i masa miejsc do odwiedzenia na trasie koncertowej promującej album. Iron Maiden będzie podróżować Boeingiem 747-400 Jumbo Jet z nazwą grupy i wizerunkiem Eddiego. Pilotem będzie kapitan Bruce Dickinson.
Zespół już 4 września 2015 roku wyda pierwszy od pięciu lat krążek, „The Book Of Souls”. W przyszłym roku Iron Maiden wyruszy w świat w celu dawania koncertów, co może potrwać nawet dwa lata. Na tak długi okres czasu trzeba sobie zapewnić godne warunki przemieszczania się. Co więcej wokalista grupy przez 24 miesiące z pewnością zatęskniłby do swojej drugiej pasji, czyli pilotowani.
Z tych powodów muzycy wyczarterowali Boeinga, ochrzczonego nazwą Queen of the Skies. Oto jak się prezentuje:
Iron Maiden i „The Book Of Souls” Jumbo Jetem na ogromną światową trasę w 2016 roku!
Wokalista, Bruce Dickinson będzie pilotem Boeinga 747-400 Jumbo Jet, aby zagrać na sześciu z siedmiu kontynentów przebywając ponad 55 tys. mil (88,500 km) po całym globie.
„The Book Of Souls World Tour” odwiedzi 35 państw, w tym po raz pierwszy odbędzie się koncert w Chinach i El Salvador.
Nowy Ed Force One pomieści nie tylko członków kapeli, ale też zespół technicznych oraz 12 ton sprzętu. Zobaczcie jak maszyna różni się pod względem osiągów technicznych w porównaniu do poprzednich samolotów, które Iron Maiden używał na swoich trasach:
Bruce Dickinson, który z podniebnym przewozem osób jest związany nie od dziś, a nawet uruchamia swoją własną linię lotniczą, wypowiada swoje zdanie na temat maszyny:
Największą korzyścią z podróżowania 747 jest to, że możemy zabrać cały nasz sprzęt i ekipę do obsługi. To ze względu na ogromny rozmiary i możliwości załadunkowe samolotu. Wszystko to bez konieczności wprowadzania dużych modyfikacji strukturalnych, które musieliśmy zastosować w przypadku 757. Oszczędności w czasie i kosztach używania 747 czynią go bardziej praktycznym. Musimy go tylko przemalować i usunąć kilka siedzeń, aby zwiększyć ilość miejsca dla zespołu i obsługi. Nowy Jumbo Jet jest szybszy i posiada zasięg 13 tys. km, co oznacza, że nie będziemy musieli robić przystanków na tankowanie.
Wokalista dodaje, że jest w trakcie odbywania szkoleń, które upoważnią go do zasiadania za sterami nowego Boeinga. Odbywa się to w Walii w siedzibie Cardiff Aviation, gdzie muzyk ćwiczy na symulatorze 747.
Wraz z informacją o nowym Ed Force One uchylono rąbka tajemnicy odnośnie trasy koncertowej Iron Maiden. Grupa po dłuższej przerwie zawita ponownie do Japonii, zagra też pierwszy raz w Chinach, nim znajdzie się w Nowej Zelandii i Australii. Następnie przyjdzie pora na Południową Afrykę, a potem na Europę.
Co sądzicie o nowym samolocie Iron Maiden?
Oceń artykuł