Deep Purple w sporze o Rock and Roll Hall of Fame

Okazuje się, że tak wielkie wyróżnienie jak wejście do Rock and Roll Hall of Fame może spowodować więcej problemów niż radości…
Wokalista Deep Purple postanowił obronić decyzję kapeli dotyczącą tego, by podczas ceremonii wprowadzenia do Rock and Roll Hall of Fame to obecni członkowie zespołu wystąpili na scenie na żywo. Podkreślił jednak, że „nie zamierza nikogo denerwować takim posunięciem”.
Ceremonia Rock and Roll Hall of Fame mogła być dobrym pretekstem do pojednania z Ritchiem Blackmorem, założycielem kapeli, który odszedł z niej w 1993 roku. Gillian potwierdził jednak, że nie dojdzie między muzykami do takiego porozumienia...
Artysta opublikował oficjalne oświadczenie w całej sprawie na oficjalnej stronie internetowej Deep Purple.
Stanęliśmy w obliczu trudnej decyzji słysząc o wprowadzeniu Deep Purple do Hall of Fame. To była dla nas niespodzianka, że Steve Morse i Don Airey się nie zakwalifikowali.W ramach kompromisu uzgodnionego z Hall of Fame Ian Gillian, Ian Paice i Roger Glover zostaną uhonorowani i dołączą do nas podczas tej nocy.Nominowani muzycy odbiorą nagrodę, po czym obecni członkowie Deep Purple wystąpią na żywo przed publicznością.Należy podkreślić, że ta decyzja nie miała na celu zdenerwowania żadnej osoby. Jest ona znakiem szacunku dla Steve’a i Dona.Rozmawiałem z Davidem Coverdalem w zeszłym tygodniu – wyraził pełne zrozumienie dla takich działań. Dziękuję David, jesteś gentlemanem.Nie zaistnieją żadne okoliczności, w których mogłoby dojść do „powrotu w starym składzie”.
Kto zatem zostanie oficjalnie uhonorowany? Będą to: Ritchie Blackmore, David Coverdale, Rod Evans, Ian Gillan, Roger Glover, Glenn Hughes, Jon Lord i Ian Paice.
Początkowo wokalista Deep Purple nie krył się ze swoim niezadowoleniem odnośnie wyboru dokonanego przez członków komisji.
Odkładając dawne niesnaski na bok, wyróżnienie de facto nie jest dla Deep Purple. To arbitralna selekcja dawnych członków zespołu, która wyklucza Steve’a Morse’a oraz Dona Aireya. Obaj są częścią Deep Purple od dłuższego czasu.
Możliwe jednak, że nie wszyscy uhonorowani pojawią się podczas tej wyjątkowej nocy, by odebrać wyróżnienie... Ritchie Blackmore twierdzi, że obecny menedżer Deep Purple, Bruce Payne, nie zgadza się, aby gitarzysta uczestniczył w ceremonii zaplanowanej na kwiecień 2016...
Na oficjalnym fanpage’u Blackmore’a pojawiła się informacja:
Ritchie został wyróżniony propozycją wprowadzenia do Rock and Roll Hall of Fame. Omawiał możliwości uczetnictwa w gali dopóki nie otrzymał wiadomości od prezesa Rock Hall of Fame, w której napisał, że Payne powiedział „Nie.........!!!!!!”. W związku z tym Ritchie nie wystąpi tego wieczoru. Szczerze dziękuje fanom za to, że go wspierają.
Wspomniany prezes Rock and Roll Hall of Fame, Joel Peresman, zdradził jednak, że Payne nie byłby w stanie zapobiec pojawieniu się któremukolwiek z muzyków na przyjęciu.
Nie ma mowy o tym, że mógłby zostać wymazany z listy gości. Te sugestie to oczywiście nieprawda. Nigdy nie zakazaliśmy nikomu z nominowanych uczestnictwa w gali. Blackmore jest zaproszony, by odebrać nagrodę i cieszyć się tym wieczorem.
Jak skończy się ta historia okaże się 8 kwietnia 2016 roku. Do Rock and Roll Hall of Fame oprócz Deep Purple dołączą m.in. Chicago, Cheap Trick i Steve Miller.
Ceremonia zostanie wyemitowana w telewizji HBO 30 kwietnia 2016 roku.
Spory o Rock and Roll Hall of Fame na szczęście nie przekładają się na żaden twórczy kryzys. Na początku stycznia 2016 roku Ian Paice zdradził, że Deep Purple ma więcej materiału na nową płytę, niż potrzebuje. Zespół wystąpi także na X Festiwalu Legend Rocka w 2016 roku w Dolinie Charlotty.
Oceń artykuł