Deftones pokazał „brutalne” 30 sekund

Zespół Chino Moreno wreszcie zaprezentował konkrety związane z nowym albumem. Przed Wami 30 sekund nowego utworu.
Ósmy album Deftones - po niejasnych spekulacjach za pośrednictwem Twittera - ma już oficjalnie potwierdzony tytuł: „Gore”. Na materiał ma się składać 16 nowych utworów, a w jednym z nich usłyszymy gościnnie gitarzystę Alice In Chains, Jerry'ego Cantrella.
Zwiastun płyty wraz z fragmentem nowej muzyki - prawdopodobnie kawałka „Prayers/Triangles” - zobaczycie poniżej:
Premiera „Gore” była wielokrotnie przesuwana, ale ostatecznie jej datę ustalono na 8 kwietnia 2016 roku. Moreno wytłumaczył opóźnienie komplikacjami związanymi z miksowaniem krążka. Deftones nagrał album razem z Mattem Hyde'em, a następnie muzycy poświęcili się koncertowaniu. Nie byli więc obecni przy miksowaniu materiału.
Gdy wróciliśmy z trasy, posłuchaliśmy efektów jego pracy i stwierdziliśmy „ach, spróbujmy czegoś innego”. Więc skorzystaliśmy z usług kogoś innego, kto był świetny, ale nie brał udziału w nagraniach. Tak że wiele niuansów naszego materiału zniknęło. Wróciliśmy zatem do Matta Hyde'a, z którym wszystko się zaczęło.
Co do charakteru nowej muzyki, wokalista przyznał, że nie potrafi jej porównać do ostatnich krążków zespołu. Dwa poprzednie albumy powstały w podobny sposób, w krótkim czasie, i jego zdaniem uchwyciły momenty, w których w danej chwili znajdował się Deftones. Poza tym jednak są bardzo odmienne.
Jak na każdym naszym albumie, są tu fragmenty dynamiczne, jest głośno i agresywnie, ale też nastrojowo. Ciężko mi dokładnie opisać słowami jego brzmienie. Ale to zdecydowanie brzmienie Deftones. Postrzegam tę płytę jako znaczący krok z miejsca, w którym byliśmy poprzednio.
Gitarzysta Stephen Carpenter potwierdził udział całego zespołu w procesie komponowania. Zdradził, że zdecydowanie zaznaczył swoje brzmienie na „Gore”, ale nie chodziło mu tylko o niego. Bardziej pełnił rolę spoiwa pozostałych muzyków.
Jesteśmy zespołem, a w przypadku tego albumu masę roboty odwalili Chino i Sergio Vega, nasz basista. Ja byłem tak naprawdę tylko klejem, który ich trzymał razem.
Jak Wam się podoba fragment nowego utworu Deftones?
Oceń artykuł