Jak brzmi „Toxicity” zagrany na ukulele?

Czekacie na nowy krążek System of a Down? W międzyczasie przypomnijcie sobie hit zespołu w nietypowym wykonaniu...
Co takiego jest w ukulele? Czy muzycy z taką chęcią sięgają po ten instrument z tęsknoty za Hawajami? Tego nie wiemy, pewne jest natomiast to, że moda na ogrywanie rockowych i metalowych szlagierów na tej niepozornej kuzynce gitary nie przemija. Tym razem „ofiarą” tej manii padł tytułowy utwór z drugiej płyty System of a Down.
Kostarykański YouTuber Santiago Mejia nie tylko zaprezentował doskonale nam znaną melodię „Toxicity” w delikatniejszej wersji, lecz także dołożył do tego perkusję i zostawił oryginalny wokal Serja Tankiana. Jak brzmi takie połączenie hawajskich brzmień z ormiańskim folklorem? Lepiej niż można by się było tego spodziewać.
W utworze została zachowana zwracająca już w oryginale dynamika i płynne przejścia od wolniejszych partii do szybszych i agresywniejszych. Nowego sznytu nadaje jednak całości unikatowe brzmienie ukulele, które tak wszyscy uwielbiamy. Tankian i spółka powinni rozważyć wykorzystanie tego instrumentarium przy kolejnym krążku.
Jednak takie wykonanie musi nam wystarczyć, zanim otrzymamy nowy materiał od System of a Down. Choć jak przyznał jego wokalista, zespół po 10 latach jest znów otwarty na współpracę i szykuje przełomowe, akceptowane przez wszystkich muzyków utwory, nie znamy żadnych konkretów co do choćby orientacyjnej premiery. Serj Tankian zapowiedział za to wydanie ścieżki dźwiękowej z filmu „1915” już 22 kwietnia 2016 roku.
Nie zaspokoiliście jeszcze swojego dziennego zapotrzebowania na ukulele? Sprawdźcie koniecznie zagrane na tym instrumencie utwory Slipknota, wykonane przez Polaków „Nothing Else Matters” Metalliki albo od razu z grubej rury: 100 klasycznych rockowych i metalowych riffów.
Jak oceniacie tę wersję „Toxicity”?
Oceń artykuł