Kim są Beatlesi z nowego utworu Taco Hemingwaya?

Jeden z portali postanowił przedstawić młodym fanom popularnego rapera tajemniczego Kubricka, który pojawił się w tytule piosenki Taco. Ale to nie jedyna zagadkowa postać, która przewija się przez teksty na albumie „Café Belga”.
Nowa płyta Taco Hemingwaya, która ukazała się 13 lipca 2018 to najważniejsze wydarzenie na polskim rynku muzycznym ostatnich dni. O albumie „Café Belga” 27-letniego rapera mówi się nie tylko w środowisku fanów hip-hopu – można odnieść wrażenie, że Filipa Szcześniaka słuchają wszyscy.
Zasadniczo jesteśmy portalem rockowym i raczej rzadko piszemy o rapie, ale w tekstach Taco Hemingwaya znalazło się tyle nawiązań do muzyki i filmu, że i my postanowiliśmy się im przyjrzeć. W lirykach urodzonego w Egipcie rapera przewija się wiele nazwisk i nazw, które najmłodszym słuchaczom Fifiego być może niewiele mówią. Ot, taki Kubrick, który pojawił się nawet w tytule jednego z kawałków. Albo The Beatles.
The Beatles w piosence Taco Hemingwaya
W utworze „2031” słyszymy:
Na mych słuchawkach Migosi, kiedyś to prędzej Beatlesi
Migos, to wiadomo – amerykańskie trio rapowe, które 26 stycznia 2018 wydało głośny album „Culture II”. Ale Beatlesi?
Beatlesi, a tak właściwie The Beatles, to stary zespół rockowy z Liverpoolu w Anglii. Bardzo, bardzo stary – na pewno żaden fan Taco Hemingwaya nie pamięta czasów, w których miał swoje pięć minut. Grał w latach 1960-1970. Zaczynał od prostego rock’n’rolla, początkowo każda ich piosenka była o miłości, a każdy ich refren brzmiał tak samo - „yeah, yeah, yeah”. W połowie lat 60. XX wieku Beatlesi odkryli narkotyki i zaczęli nagrywać bardzo dziwne piosenki o morsach, truskawkowych polach, żółtych łodziach podwodnych i Związku Sowieckim. Nosili też śmieszne wąsy i brody oraz ubierali się w głupkowate mundury. A potem się rozeszli.
Zespół nagrał kilka przebojów. Niestety, nigdy nie wystąpił w Polsce, bo w pewnym momencie muzykom znudziły się koncerty i zajmowali się już tylko nagrywaniem płyt, z których każda była dziwniejsza od poprzedniej.
Dwóch członków zespołu już nie żyje. Dwaj pozostali żyją i, w co trudno uwierzyć, nadal grają koncerty, choć łącznie mają 154 lata. Jeden z nich 3 grudnia 2018 zagra w Krakowie. No, to w sumie wszystko, co młodzi internauci, którzy próbują rozszyfrować teksty Taco Hemingwaya powinni wiedzieć o Beatlesach.
Czy fani Taco Hemingwaya znają Kubricka?
A teraz tak zupełnie serio. Internet zareagował na wspomniany artykuł, przybliżający fanom Taco słynnego reżysera Stanleya Kubricka swoim ulubionym orężem, czyli memami („Kim jest Tabaluga z piosenki Taco Hemingwaya?”) i żartobliwymi artykułami (takimi jak ten, który właśnie czytacie). Ale, niestety, jest bardzo możliwe, że najmłodsi słuchacze, którzy szaleją za kawałkami z „Cafe Belga” naprawdę nigdy nie słyszeli o Kubricku. A może nawet nigdy nie słyszeli o The Beatles. I może dzięki tekstom rapera obejrzą sobie „2001. Odyseję kosmiczną” lub „Mechaniczną pomarańczę”, bądź posłuchają „Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band” albo „Białego albumu”? Jako fani Kubricka i Beatlesów nie mamy wątpliwości, że to by im wyszło na dobre.
Oceń artykuł