Ozzy: To koniec Black Sabbath, uwierzcie mi

Powrotów nie będzie – tak przekonuje wokalista zespołu Black Sabbath. Dlaczego Ozzy Osbourne nie chce kontynuować pracy z zespołem?
Zespół Black Sabbath we wrześniu 2015 roku ku zdziwieniu i zasmuceniu fanów ogłosił, iż kończy swoją działalność. W 2016 roku grupa zagra ostatnie koncerty w historii. Pożegnalna trasa nie ominie także Polski – Black Sabbath wystąpi 2 lipca 2016 roku w Krakowie, a supportować będzie go zespół Rival Sons.
Znane są przypadki wyruszania w pożegnalną trasę koncertową nawet po kilka razy, jednak według Osbourna, nie w przypadku Sabbatów.
To koniec Black Sabbath, uwierzcie mi. W grudniu będę miał pieprzone 68 lat i myślę, że nadszedł czas na to, by powiedzieć, że jest to koniec ostateczny. Nie mówię, że nie pojawię się czasem na scenie z Geezerem Butlerem czy Tonym Iommi, ale oficjalnie kończymy z tym.
Każdy ma swoje powody... Iommi poskarżył się na problemy ze zdrowiem, które uniemożliwiają mu koncertowanie po świecie. Muzyk zapewnił fanów, że kocha występowanie na scenie z Black Sabbath, jednak okoliczności towarzyszące koncertom nie pozwalają mu dłużej tego robić.
Dlaczego Ozzy nie chce już występować z kapelą?
Nie chcę żeby to wszystko stopniowo kurczyło się i malało. Nie chcę grać tylko przez wzgląd na worek wypchany pieniędzmi. Już czas, a dzięki temu powrócę do robienia wszystkiego po swojemu.
Osbourne nie rzuca słów na wiatr. Już w sierpniu 2015 roku muzyk zapowiedział, że szykuje się do wydania swojego 12. solowego albumu – następcy „Scream” z 2010 roku. W 2014 zaś światło dzienne ujrzała kompilacja „Memoirs of a Madman”. Sylvia Rhone z wytwórni Epic Records powiedziała:
To będzie wyjątkowy album, po prostu niesamowity. Płyta będzie czymś czego Ozzy nigdy do tej pory nie zrobił, ale zawsze tego chciał.
Wybieracie się na ostatni koncert Black Sabbath w Polsce?
Oceń artykuł