Wokalista Lamb of God bez odszkodowania za pobyt w więzieniu

Wokalista raczej nie może mówić o zadowoleniu. Sąd odrzucił wniosek muzyka o odszkodowanie za 37 dni, które muzyk spędził w więzieniu po tym, jak został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci jednego z fanów.
Podczas występu Lamb of God w stolicy Czech w 2010 roku 19-letni uczestnik wydarzenia wbiegł na scenę, a Blythe - jak twierdził później - odepchnął go w obronie własnej. Mężczyzna spadł ze podwyższenia uderzając głową o podłogę. Niestety, mimo interwencji lekarzy chłopak zmarł w szpitalu z powodu obrażeń.
Wydarzenie zostało nagrane telefonem komórkowym.
W 2012 roku muzyk został aresztowany na lotnisku w Pradze i zostały mu postawione zarzuty. Wokalista spędził w czeskim więzieniu 37 dni i po tym czasie wyszedł za kaucją wysokości 400 tysięcy dolarów. Blythe powiedział też, że nie miał pojęcia o tym, co stało się z chłopakiem po przewiezieniu go do szpitala. Artysta został uniewinniony ze wszystkich postawionych mu zarzutów 5 marca 2013 roku.
Sąd w ramach rekompensaty wypłacił Randy'emu 37 tysięcy koron czeskich (ok. 1528 dolarów). Wokalista odwołał się od tej decyzji i zażądał 15 milionów koron (ok. 614 tysięcy dolarów) odszkodowania. 30 września 2015 roku sąd odrzucił jego wniosek, jednak adwokat muzyka oświadczył, że nie wyklucza apelacji.
W jednym z wywiadów Blythe opowiedział o tym, jak zmieniło się jego życie po tym, jak został uniewinniony.
Nie chciałem, żeby to nade mną wisiało. Czułem, że muszę iść z tym do sądu, zrobiłem to, żeby móc znowu spojrzeć na siebie w lustrze. (...) Cała sytuacja nie zmieniła mojej moralności ani poglądów na życie. Prawda jest taka, że życie czasem po prostu jest do dupy, niezależnie od tego, co robisz. Przeszedłem przez trudny czas i robiłem to, co mogłem.
Mimo wyroku Randy Blythe powinien znaleźć kilka powodów do radości. W lutym 2015 roku muzyk zaprezentował w nowojorskiej galerii Sacred Gallery wystawę zrobionych przez siebie zdjęć, a niedawno zagrał w horrorze „Hairmetal Shotgun Zombie Massacre: The Movie” razem z Tomem Arayą ze Slayera oraz Davidem Vincentem, byłym frontmanem Morbid Angel. W czerwcu 2015 roku Lamb of God pokazał też klip do utworu „512” z nadchodzącej płyty kapeli.
Czy uważacie, że Blythe słusznie postąpił domagając się pieniędzy?
Oceń artykuł