Zmarła matka Gene'a Simmonsa. Miała 92 lata
Rodzina Gene'a Simmonsa pogrążona jest w żałobie. Śmierć matki Gene'a Simmonsa to cios również dla całej kapeli Kiss.
Flóra "Florence" Klein, matka basisty Kiss, zmarła w wieku 92 lat. O śmierci kobiety fani dowiedzieli się dzięki żonie muzyka. Shannon Tweed Simmons poinformowała o odejściu Florence 6 grudnia 2018.
Tak we wpisie na Facebooku napisała o kobiecie, która była jej bardzo bliska:
Spoczywaj w pokoju kochana Flora. Najlepsza babcia i teściowa, kochaliśmy cię i będziemy za tobą tęsknić.
Nie żyje matka Gene'a Simmonsa
Kilka godzin później sam Gene Simmons udostępnił zdjęcie z dzieciństwa z matką z napisem "Najlepsza matka na świecie".
O matce Simmonsa wypowiedział się również jego kolega z kapeli, Paul Stanley, który tak wspomina kobietę:
Odeszła matka Gene'a, Florence Lubowski. Znam ją tak długo jak samego Gene'a. Mocno go kochała i była z niego dumna, była dla niego inspiracją, by stał się człowiekiem godnym jej poświęceń w jej trudnym i momentami tragicznym życiu. Przeżyła holokaust, walczyła o wszystko, zaciekle obraniała Gene'a, przez co bali się jej, podziwiali i kochali. Będę tęsknić za jej śmiechem i uśmiechem. Módlmy się za nią, Gene'a i jego rodzinę.
Florence była żydówką z Węgier i razem z bratem Larrym przeżyła holokaust. Jako 14-latka widziała jak jej matka wchodzi do komory gazowej. Gene był jej jedynym synem, z mężem Ferim Witzem rozstali się, gdy miał 6 lat. 2 lata później Florence postanowiła pojechać do rodziny do Stanów Zjednoczonych, gdzie na początku pracowała w fabryce produkującej odzież.
Gene Simmons udziela się w Kiss od samego początku istnienia kapeli, czyli od 1973 roku. Zespół zagra w Polsce w ramach pożegnalnej trasy. Kiss wystąpi 18 czerwca 2018 na Tauron Arenie Kraków i sprzedaż biletów ruszyła 9 listopada 2018.
Oceń artykuł
