Niezwykły hołd dla Lemmy'ego Kilmistera. Złożą tam prochy i wzniosą toast

Lemmy Kilmister osiem lat temu przegrał walkę z rakiem. Branża muzyczna o nim nie zapomniała i w tym roku zostanie mu złożony niezwykły hołd.
Legenda heavy metalu Lemmy Kilmister odszedł osiem lat temu, zaledwie cztery dni po swoich siedemdziesiątych urodzinach. Muzyk przegrał walkę z chorobą nowotworową. Miłośnicy cięższego grania o nim nie zapomnieli, podobnie jak organizatorzy Wacken Open Air.
Hołd dla Lemmy’ego Kilmistera
Trudno w to uwierzyć, ale w grudniu minie 8 lat od śmierci Lemmy'ego Kilmistera, legendy heavy metalu. Karierę rozpoczął w 1960 roku, grając w lokalnych zespołach. W 1971 roku znalazł swoje miejsce w Hawkwind, jednak jego nieobliczalne zachowania doprowadziły do tego, że 4 lata później został z grupy wyrzucony.
Ale nie ma tego złego… W 1975 roku założył legendarny już zespół Motörhead. W swojej karierze wydał 22 albumy, ostatni ukazał się w 2015 roku, na kilka miesięcy przed śmiercią.
Pamięć o nim jest wciąż żywa za sprawą fanów oraz organizatorów Wacken Open Air. Podczas tegorocznej 32. edycji festiwalu, organizatorzy postanowili w wyjątkowy sposób oddać hołd zmarłemu muzykowi. W ramach segmentu „Lemmy Forever” jego prochy zostaną złożone na terenie festiwalu. Symboliczny toast za przyjaciela wzniosą natomiast Phil Campbell i Mikkey Dee, którzy będą obecni na wydarzeniu.
Po więcej informacji zachęcamy was do odwiedzenia naszego Facebooka oraz Instagrama.
Oceń artykuł