Test Microsoft Surface Pro 4

Michał Tomaszkiewicz
07.03.2016 15:47
Test Microsoft Surface Pro 4 Fot. antyradio.pl

Z definicji nie ma tabletu, który współpracowałby z Windows 10 lepiej, niż stworzony przez Microsoft Surface Pro 4. Na co tak naprawdę stać najnowszą wersję najpopularniejszego na świecie systemu w zastosowaniach mobilnych?

Pierwsze wrażenie jest ważne - Surface Pro 4 opanował sztukę uwodzenia do perfekcji. Słowo „premium”, zazwyczaj używane przez producentów sprzętu zdecydowanie na wyrost, w przypadku tabletu Microsoft wydaje się być jak najbardziej na miejscu.

Dane techniczne

Urządzenie jest wykonane w ascetycznym duchu. Obudowa, wykonana ze stopów magnezu, ma tylko 8,5 mm grubości. Sprawia to, że wyposażony w duży jak na tego typu sprzęt ekran o przekątnej 12,3 cala wygląda bardzo smukle.

Microsoft Surface Pro 4 jest także wyjątkowo lekki – waży 786 gramów. Dzięki temu urządzenie nie męczy podczas długiego użytkowania, dobrze leży w dłoni i sprawia wrażenie przemyślanego. Za dobranie wymiarów - 292 x 201 x 85 mm - należy się zdecydowanie duży plus. Podobnie ma się sprawa spasowania elementów i solidności użytych materiałów – nie ma tu miejsca na skrzypienie czy wyginanie się nawet po przyłożeniu większej niż w normalnym użytkowaniu siły.

Test Microsoft Surface Pro 4

Oszczędne linie obudowy nie są zaburzane przez nadmiar przycisków i gniazd. Na górnej krawędzi Surface Pro 4 znalazły się tylko dwa przyciski – włącznik urządzenia oraz klawisz regulujący natężenie dźwięku.

Po prawej stronie umieszczono port USB 3.0 oraz wyjście mini-DisplayPort. Wtyczka zasilająca utrzymywana jest magnetycznym przyłączem, co zmniejsza ryzyko uszkodzenia sprzętu podczas zawadzenia o kabel.

Po lewej stronie obudowy znajduje się wtyk minijack, u dołu umieszczono złącze dla klawiatury. Surface Pro 4 ma także wbudowany czytnik kart pamięci micro-SD – znajduje się on pod odchylaną podstawką, umożliwiającą postawienie tabletu na stabilnej powierzchni.

Na obwodzie obudowy znajduje się jeszcze szczelina, przez którą odprowadzane jest podgrzewane przez komponenty tabletu powietrze. Microsoft Surface Pro 4 sprawia wrażenie chłodzonego pasywnie, jednak inżynierom udało się zamontować chłodzący sprzęt wiatrak. Jest on niezbędny, gdyż we wnętrznościach tabletu kryją się komponenty niespotykane do tej pory w hybrydowych tabletach.

foto: antyradio.pl Fot. foto: antyradio.pl

W praktyce mamy do czynienia z porządnym komputerem, który udało się zmieścić w niewielkiej obudowie. Surface Pro 4, który zawitał w redakcji Antyradio.pl, wyposażony był w procesor Intel i5-6300U, 8 GB RAM oraz 256 GB przestrzeni na nośniku SSD. Jedyną nieco słabszą stroną tabletu jest zastosowanie zintegrowanego układu graficznego.

Surface Pro 4 wyposażony jest w moduły Wi-Fi 802.11 b/g/n/Ac oraz Bluetooth 4.0 i pracuje pod kontrolą Windows 10 Pro.

Wspomniany już wyświetlacz o przekątnej 12,3 cala charakteryzuje się dość nietypowym stosunkiem szerokości do wysokości, wynoszącym 3:2. Rozdzielczość to 2736 x 1824 punkty. Prezentowany przez ekran obraz jest po prostu rewelacyjny – kolory są żywe i ostre, a czerń głęboka.

Budowa Surface Pro 4 w połączeniu z wyjątkowo miłym dla oka wyświetlaczem potrafi zawrócić w głowie. Czy wstępne zauroczenie ma szansę przetrwać prozę codziennego użytkowania?

Dzięki interesującemu wnętrzu urok roztaczany przez Surface Pro 4 nie jest powierzchowny. Tablet jest szybki i ochoczo reaguje na gesty użytkownika. Uruchamiane aplikacje działają sprawnie – podstawowe czynności wykonywane na tablecie nie sprawiają na nim żadnego wrażenia i nie wywołują zadyszki; multimedia w wysokiej rozdzielczości działają bez zarzutu.

Odchylana podstawka znajdująca się z tyłu obudowy pozwala na postawienie tabletu na stabilnym gruncie – Surface Pro 4 znakomicie daje sobie radę na blacie biurka. Nieco mniej pewnie wygląda po postawieniu na kolanach – użytkownik musi pamiętać, żeby trzymać nogi złączone i nie wiercić się zbytnio, żeby nie ryzykować niekontrolowanego upadku.

Obsługa Windows 10 Pro dotykiem jest prosta w trybie kafelkowym. Duża rozdzielczość ekranu sprawia jednak, że pojawiają się problemy przy próbie wskazania palcem małego obszaru. Microsoft rozwiązał ten problem tworząc Surface Pen – rysik pozwalający na precyzyjną obsługę interfejsu użytkownika także w trybie desktopowym.

Akcesorium oferuje więcej, niż może wydawać się na pierwszy rzut oka – potrafi bowiem uruchamiać (jednym kliknięciem) aplikację OneNote, w której zapisane odręcznie notatki zostaną przekonwertowane na tekst. Może także służyć do wykonywania zrzutów ekranu (po wykonaniu dwóch szybkich kliknięć).

foto: antyradio.pl Fot. foto: antyradio.pl

Rysik (można go magnetycznie przymocować do boku obudowy) usprawnia korzystanie z tabletu – jest jednak sposób, by użyteczność urządzenia znacząco wzrosła. Prawdziwa siła Surface Pro 4 leży w podkreślanej mocno przez Microsoft możliwości przekształcenia tabletu w pełnoprawny komputer przenośny.

Wystarczy podłączyć do urządzenia wielofunkcyjną klawiaturę – etui Type Cover, żeby otrzymać konfigurację pozwalającą na zdecydowanie wygodniejszą pracę. Przyłączenie jest magnetyczne – po jego wykryciu tablet przełącza się automatycznie w tryb desktopowy.

Type Cover wyposażony jest w gładzik, dzięki czemu Surface Pro 4 w duecie z klawiaturą rzeczywiście prezentuje się jak komputer przenośny. Mało tego – klawisze są automatycznie podświetlane, zwiększając komfort pracy w gorszych warunkach oświetleniowych.

Jak się pisze na Type Cover? Zasadniczo wygodnie – klawisze nie są zbyt małe, odstęp między nimi także został tak dobrany, żeby nawet bezpośrednio po przesiadce z pełnowymiarowej klawiatury nie mylić się zbyt często z trafianiem w odpowiedni znak.

Magnetyczne złącze sprawia, że połączenie nie jest jednak szczególnie pewne. Naturalnym terytorium dla Surface Pro 4 jest blat biurka – próby korzystania z tabletu z podłączoną klawiaturą w sposób mniej oficjalny, zabierając go na fotel czy do łóżka, kończy się rozczarowaniem, jeśli nie frustracją.

foto: antyradio.pl Fot. foto: antyradio.pl

Wydajnościowo nie można mieć do Surface Pro 4 większych zastrzeżeń. Tablet radzi sobie z edytowaniem plików wideo oraz uruchamianiem (nieco starszych) gier – pamiętać przy tym należy, żeby sprawdzić ustawianie graficzne i obniżyć rozdzielczość, gdyż zintegrowany układ graficzny Intela może dostać czkawki.

Podczas dawaniu tabletowi wymagających obliczeniowo zadań można spodziewać się podwójnych kłopotów. Aktywny układ chłodzenia zachowuje się dość głośno, szumiąc przy tym na częstotliwościach dość drażliwych dla ucha. Nie zawsze jest też w stanie poradzić sobie z odprowadzeniem ciepła przez estetycznie wyglądające otwory w górne części obudowy, przez co ta wyraźnie się nagrzewa, czasem do temperatury uniemożliwiającej dłuższe trzymanie tabletu w rękach.

Przy maksymalnym obciążeniu Surface Pro 4 pracował na zasilaniu bateryjnym przez 2 godziny. Przy przeglądaniu internetu, pracy z tekstem i okazjonalnymi multimediami czas ten wydłuża się do 5–7 godzin. 

Jaką opinię można sobie wyrobić o tablecie Microsoft Surface Pro 4 w trakcie codziennego używania?

Microsoft Surface Pro 4 robi znakomite pierwsze wrażenie. Jakość wykonania, zastosowane komponenty oraz wyświetlany obraz stawia tablet bardzo wysoko w porównaniu do innych urządzeń 2w1, stawiających zazwyczaj na mniej wydajne procesory Atom.

Nieco paradoksalnie, dodatki mające jeszcze bardziej zwiększyć atrakcyjność urządzenia nie wychodzą tabletowi na dobre. Przyłączana magnetycznie klawiatura sprawuje się doskonale dopóki urządzenie przenośne prowadzi stacjonarny, biurkowy tryb życia. Próby korzystania z duetu Surface Pro 4 plus Type Cover przy stawianiu kompletu na nierównej i niestabilnej powierzchni – na przykład na kolanach – skutecznie wybijają z głowy chęci mobilnego wykorzystywania tego mobilnego urządzenia.

Do dyspozycji użytkownika został oddany tylko jeden port USB, co jest poważnym ograniczeniem i może doprowadzać do konieczności podejmowania ciężkich decyzji przy wybieraniu, które urządzenie ma być do tablety podłączone, a bez którego można się obyć.

foto: antyradio.pl Fot. foto: antyradio.pl

Początkowy entuzjazm gaszony jest jeszcze bardziej po zapoznaniu się z cennikiem. Surface Pro 4, któremu się przyglądaliśmy w redakcji Antyradio.pl, kosztuje 6599 złotych. Do tego należy doliczyć 649 złotych za sprzedawany oddzielnie Type Cover… i widać, że tablet Microsoftu nie jest sprzętem dla wszystkich.

Zainteresowany powinien czuć się biznesmen, dla którego pozbycie się ciężaru w bagażu podręcznym warte jest wszystkich pieniędzy – niecały kilogram Surface’a zdecydowanie bije pod tym względem nawet najlżejsze ultrabooki. Korespondencja obsługiwana jest zazwyczaj przy biurku, a nie w łóżku, więc wspomniana kruchość połączenia z Type Cover nie ma tu znaczenia.

Liczy się za to wywoływane wrażenie – a w tym Microsoft Surface Pro 4 jest mistrzem.

Michał Tomaszkiewicz Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.