Naukowcy odkryli stworzenia, jakich wcześniej nie widzieli. Były ukryte 5 kilometrów pod lodem

Statek RV Tangaroa badał dno morza Rossa. Naukowcy odkryli na Antarktydzie dziwne organizmy, które zamieszkują 5 kilometrów pod lodem.
Ziemia wciąż skrywa przed naukowcami wiele tajemnic. Jednym z tajemniczych miejsc jest Antarktyda. Niezwykle trudne warunki sprawiają, że ludziom ciężko badać ten nieprzyjazny dla nich klimat. Jednak co jakiś czas badacze natykają się na organizmy, które doskonale radzą sobie mimo zimna i ogromnych połaci lodu.
RV Tangaroa - odkryto dziwne stworzenie z Antarktydy
Co roku naukowcy odkrywają jakieś nowe gatunki zwierząt. Mimo ogromnego zaawansowania nauk ścisłych istnieje wiele białych plam na mapie ziemskiej fauny. Ekspedycja naukowa płynąca nowozelandzkim statkiem RV Tangaroa w 2012 roku natknęła się na nietypowych przedstawicieli mieszkańców morza Rossa. Po latach uchylono rąbka tajemnicy.
Jak podaje portal express.co.uk, naukowcy, którzy wypłynęli na badanie morza Rossa, będącego częścią Oceanu Południowego, natknęli się na przedstawicieli organizmów żywych, które zamieszkują głębiny znajdujące się 5 tysięcy metrów pod lodem. Odkrycie bardzo ich zaskoczyło.
Między narodowy zespół badaczy wykorzystał najnowsze zdobycze technologii do badania dna morza Rossa. Okazało się, że skanowane miejsca zamieszkują okazy zwierząt o wiele większe niż w innych częściach świata. Udało się odkryć trzy gatunki zwierząt. Doktor Dave Bowden był zszokowany znaleziskiem.
Jako ekolog bentosowy badam wszystko, co żyje na dnie morskim, ale także wszystko, co jest związane z ekosystemem znajdującym się na samym dole zbiorników wodnych. Ocean Południowy jest oceanem głębokowodnym, więc mówimy o głębokościach od 3000 do 5000 metrów. Zasadniczo, Ocean Południowy na południe od Nowej Zelandii - czyli na sektor Morza Rossa to miejsce, o którym nie wiemy zbyt wiele. Nasza podróż statkiem Tangaroa była pierwszą ekspedycją, podczas której przyjrzeliśmy się północno-kontynentalnemu zboczu Morza Rossa i pierwszą, podczas której zwrócono uwagę na grupę gór podmorskich na północ od Morza Rossa. To daje wyobrażenie o tym, na jakim etapie jesteśmy. Dopiero zaczynamy.
Wśród znalezisk znalazł się między innymi ogromny pająk morski z rodziny kikutnic. Okazuje się, że w wodach Antarktydy te zwierzęta rosną o wiele większe niż gdziekolwiek indziej na świecie. Zdaniem naukowca osobniki z badanej części morza Rossa idą w kierunku gigantyzmu. Kolejnym znalezionym podczas wyprawy zwierzęciem był wieloszczet. Również o wiele większy niż dotychczasowo widziane osobniki. Trzeci przerośnięty gatunek należał do liliowców.
Skąd takie zróżnicowanie? Antarktyczny szelf kontynentalny od wielu lat pozostaje w izolacji od reszty planety. Z tego powodu mieszkańcy dna morza Rossa często bardzo znacząco się różnią od przedstawicieli tych samych gatunków występujących w pozostałych częściach świata.
Co jeszcze skrywa Antarktyda? Prawdopodobnie kiedyś w końcu się dowiemy.
Zobacz też: Odkryto bicie serca w chmurze kosmicznego gazu. Czy w kierunku Ziemi zbliża się prawdziwy Galactus?
Oceń artykuł