Zmarł pies zakażony koronawirusem. Był pierwszym zarażonym czworonogiem w USA

31.07.2020 13:10
Zmarł pies zakażony koronawirusem. Był pierwszym zarażonym czworonogiem w USA Fot. zdjęcie poglądowe/shutterstock.com

Rodzinka z Long Island powiadomiła media, że nie żyje ich owczarek niemiecki. Pies był pierwszym w USA czworonogiem z pozytywnym wynikiem na obecność COVID-19. Z powodu wirusa zaczął mieć problemy z oddychaniem w kwietniu 2020 roku.

Jak podaje magazyn National Geographic, mężczyzna o imieniu Robert Mahoney był właścicielem pierwszego w USA psa, który zakaził się koronawirusem. Z relacji mężczyzny wynika, że infekcję potwierdzono w czasie świąt Wielkanocy, a jego sześcioletni owczarek niemiecki Buddy już kilka tygodni wcześniej miał objawy choroby spowodowanej przez wirusa - ciężki oddech, a także gęsty śluz z nosa.

Zmarł pierwszy pies z USA, u którego wykryto koronawirusa

Właściciel Buddy'ego zauważył, że walka z pandemią koncentrowała się głównie na ratowaniu ludzkiego życia, więc jego rodzina miała problem z przeprowadzeniem testu na swoim czworonogu. Jego stan wciąż się pogarszał, a znalezienie weterynarza, który zająłby się owczarkiem również stało się problematyczne. W międzyczasie pies tracił na wadze i stał się ospały.

Rodzina aż miesiąc czekała na przetestowanie swoich zwierzaków - przebadano również ich drugiego psa, 10-miesięcznego owczarka niemieckiego. Ten nie zaraził się koronawirusem. Wynik był za to pozytywny dla Buddy'ego.

Przeczytaj także

Stan zdrowia psa wciąż się pogarszał. Miał krew w moczu, problemy z pęcherzem, cięższy oddech i nie mógł chodzić. Wymiotował zakrzepłą krwią.

Rodzina wspomina w rozmowie, że to wyglądało, jakby z psa wychodziły wnętrzności. Buddy walczył jednak z zakażeniem i wykazywał niezwykłą wolę życia. Mahoneyowie postanowili jednak uśpić zwierzaka i go skremować. Z autopsji wynika też, że ich 6-letni owczarek niemiecki miał też chłoniaka, co mogło mieć znaczący wpływ na jego zdrowie - zwłaszcza po zakażeniu się koronawirusem. 

Mahoneyowie wykazali zdziwienie, że chociaż u zwierząt domowych potwierdzono niewiele przypadków zakażeń COVID-19, nikt nie wydawał się zainteresowany szerszymi badaniami na ten temat. Podobnie jednak, jak w przypadku robienia testów, lekarze głównie skupiają się na ratowaniu życia ludzi, aniżeli zwierząt domowych.

Skomplementowali jednak weterynarzy z Bay Street, którzy według nich zrobili wszystko, by pomóc Buddy'emu.

Przeczytaj także
Kamil Kacperski
Kamil Kacperski Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.