Znaleziono 120 sztabek złota w pociągu. Właściciela szukano cztery lata
W Szwajcarii w jednym z pociągów znaleziono sporą ilość sztabek złota. Dopiero po latach ustalono, do kogo trafi nietypowe znalezisko.
Ludzie podróżujący pociągami, często mają myśli zajęte samą podróżą i jej celem. Nic dziwnego, że wielu osobom zdarzyło się coś zgubić bądź zostawić w pociągu. Najczęściej są to drobne rzeczy, choć zdarzają się takie, których zgubienie przysparza wielu problemów, jak np. telefon, dokumenty czy pieniądze. Są też tacy, którzy zgubili… złoto, a może celowo je tam zostawili?
Do ciekawej sytuacji doszło cztery lata temu w Szwajcarii. W jednym z pociągów w październiku 2019 roku znaleziono 120 sztabek złota. Nietypowe znalezisko zostało odkryte przez konduktora w pociągu relacji St. Gallen -Lucerna. Złoto zawinięte było w foliową reklamówkę z napisem MKCK (Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża).
Tuż po odnalezieniu ważącego prawie 4 kilogramy pakunku, ruszyły poszukiwania właściciela. Co ciekawe, przez 4 lata nikt nie zgłosił się po zgubę. Dopiero teraz podjęło decyzję, co dalej stanie się ze sztabkami.
Pociąg ze sztabkami złota. Do kogo trafią?
Przez niemal 4 lata próbowano ustalić, do kogo należy złoto. Nie pomogły dochodzenia prokuratury, czy ogłoszenia publikowane w mediach. Śledczy ustalili, że złoto nie ma nic wspólnego z przestępstwem.
Po wielu próbach ustalenia, kto podrzucił bądź zostawił w pociągu 120 sztabek złota, zdecydowano, że trafi ono do organizacji, która prawdopodobnie docelowo miała je otrzymać, czyli do MKCK.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Po więcej informacji zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka , Twittera, TikToka i Instagrama. Żeby posłuchać, co teraz gramy, kliknij w poniższy baner!
Oceń artykuł
