Powrót Henry'ego Cavilla do roli Supermana to "największy priorytet" dla filmowego świata DC

Wokół filmowego świata DC Comics niedawno dzieje się bardzo dużo - fanów postanowił uspokoić nieco James Gunn, który od jakiegoś czasu zarządza tym uniwersum.
Superman to priorytet, a Henry Cavill wcale nie ma na pieńku z producentami DC
Jakiś czas temu na pozycje szefów DC Films powołano znanego producenta Petera Safrana oraz reżysera "The Suicide Squad", "Peacemakera" i "Strażników Galaktyki" Jamesa Gunna. Panowie siedzą, myślą i kombinują, jak w miarę rozsądnie zbudować przyszłość filmowo-serialowo-growego uniwersum DC Comics, a w czasie wolnym odpowiadają na pytania dziennikarzy i fanów.
A tak przynajmniej robi James Gunn, który pozostaje dość aktywny na Twitterze, chwaląc się drobnymi postępami i bawiąc się w kotka i myszkę z wielbicielami komiksów od Detective Comics. Niedawno reżyser postanowił uspokoić tych widzów, którzy nie za bardzo rozumieją przyszłość Supermana i Henry'ego Cavilla w kolejnych filmach ze świata DC, pisząc:
Oczywiście, że go zobaczymy! Superman jest teraz priorytetem, o ile nie największym priorytetem.
W podobnym czasie James Gunn odpowiedział również na doniesienia ze strony youtubera Den of Nerds. Ten, powołując się na swoje źródła napisał na Twitterze, że "James Gunn nie przepada za Henrym Cavillem". Inny użytkownik oznaczył reżysera i zapytał się go, czy chciałby odpowiedzieć na ten mocny zarzut. Gunn zaakceptował prośbę pisząc: "No pewnie - to fałsz".
Na tym sprawa się jednak nie skończyła - Den of Nerds zamiast odpuścić, pogodzić się z porażką, czy nawet przeprosić Gunna napisał dalej:
Od momentu, kiedy to powiedziałeś, to nawet więcej osób zaczęło do mnie pisać i mówić, że go nie lubisz. Mówię tylko to, co słyszałem.
Gunn wówczas stracił cierpliwość:
To takie dziwne. Zdawałeś się być w centrum wydarzeń. Tak czy siak, do mnie właśnie napisało 40 osób i powiedzieli mi, że właśnie matka cię wyrzuciła ze swojej piwnicy. Tak mi przykro, stary.
Cóż, wygląda więc na to, że Gunn przynajmniej toleruje Cavilla, co dla fanów Supermana w jego wersji powinno być dobrą wiadomością. Więcej szczegółów na temat przyszłości DC powinniśmy poznać jeszcze w tym roku.
Oceń artykuł