"Seksmisja" antyfeministyczna i seksistowska? Machulski: "burza w szklance wody"

16.05.2023 12:19
"Seksmisja" antyfeministyczna i seksistowska? Machulski: "burza w szklance wody" Fot. screen z YouTube/Seksmisja

Jedna z najbardziej ikonicznych komedii w historii polskiej kinematografii w ciągu kolejnych lat spotyka się z coraz większą krytyką. Reżyser "Seksmisji" Julisz Machulski pozostaje jednak niewzruszony, nazywając zarzuty o seksizm "burzą w szklance wody".

Machulski o krytyce wobec Seksmisji: burza w szklance wody

"Seksmisja" Juliusza Machulskiego to jeden z tych filmów, który obejrzał pewnie każdy Polak. Od prawie 40 lat niezmienne bawi i wyśmiewa absurdy życia w totalitarnym świecie, choć rosnąca świadomość społeczna sprawiła, że w ostatnich latach pod adresem reżysera pojawiły się też zarzuty o seksizm i antyfeminizm.

Temat ten został poruszony w rozmowie z Juliuszem Machulskim na łamach "Gazety Wyborczej". Reżyser wspominał o tym, jak fatalnie jego film został przyjęty w USA z uwagi na kontekst kulturowy. Sam stwierdził, że "Seksmisja" wywołała furię wśród amerykańskich feministek:

Chciały, żeby "Seksmisja" została zakazana jak rasistowskie "Narodziny narodu". Co dziś rozumiem, bo one nijak nie mogły się połapać w naszym komunistycznym kontekście.

Reżyser podkreślił, że seks był wykorzystywany tam jako pretekst do przemycenia ważniejszych wartości:

Seks był kamuflażem, żeby przemycić tęsknotę za wolnością, normalnością, niezgodę przeciwko politycznemu zniewoleniu. Chcę przypomnieć, że w Polsce nie było wtedy znane słowo seksizm, o feminizmie wiedzieli nieliczni.

Kilka lat temu także w Polsce musiał zderzyć się z zarzutami, że wykreowany przez niego świat realnie zaszkodził kobietom - jak w programie "Rzeczpospolitej" opowiadała o tym Paulina Młynarska:

Tam jest to przesłanie, że świat, którym rządziłyby kobiety, byłby piekłem. Patrząc z psychoanalitycznego spojrzenia, mam za sobą 11 lat doświadczenia. Nigdy nie żartujemy sobie z czegoś tak po prostu. Ten film zaszczepił bardzo dużo nieufności do kobiecości. Uważam, że za ten kawałek dotyczący spraw związanych z traktowaniem kobiet Machulski mógłby przeprosić.

Machulski zdecydowanie nie zgadza się z tą opinią. Podkreślił, że zawsze miał dobre relacje z kobietami, co udowodnił, chociażby swoją późniejszą twórczością, a krytykę i postulaty ze strony rodzimych dziennikarek, które dziś domagają się od niego przeprosin, nazywa "burzą w szklance wody".

Gdybym chciał zrobić serio film przeciwko władzy ludowej i ZSRR, cenzura by tego nie puściła, a że to była komedia z seksownymi dziewczynami… Ta burza w szklance wody z "Seksmisją" mnie rozbawiła. Żądanie niektórych bojowych dziennikarek, bym przeprosił za 'Seksmisję', brzmi, zachowując wszelkie proporcje, równie surrealistycznie i poniewczasie, jak domaganie się od Niemiec zadośćuczynienia za II wojnę.
Redakcja Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.