"Gra o tron": Emilia Clarke w mocnych słowach o zakończeniu wątku Daenerys: "To była pier****** walka"

19.10.2020 12:46
Emilia Clarke o zakończeniu wątku Daenerys|undefined Fot. . materiały prasowe HBO

Emilia Clarke opowiedziała, jak czuje się z tym, że w ostatnim sezonie "Gry o tron" Daenerys Targaryen przeobraziła się z uwielbianej Matki Smoków w znienawidzoną Szaloną Królową. Aktorka nie szczędziła ostrych słów. 

Od chwili, gdy "Gra o tron" trafiła na ekrany w 2011 roku, Emilia Clarke w roli Daenerys Targaryen stała się absolutną ulubienicą publiczności. To, w jaki sposób zakończono wątek Matki Smoków, należy do najbardziej znienawidzonych elementów budzącego ogromne kontrowersje finałowego sezonu "Gry o tron"Co o tym wszystkim sądzi sama zainteresowana, a dokładniej wcielająca się w nią Emilia Clarke?

Przeczytaj także

Daenerys z "Gry o tron" - od Wyzwolicielki do Szalonej Królowej

Wszyscy bez wyjątku kibicowaliśmy jej, kiedy umacniała swą pozycję wśród Dothraków, podbijała kolejne miasta Essos, przeprawiała się Wąskie Morze, by odzyskać Żelazny Trona także gdy nawiązywała romantyczną relację (ze swoim bratankiem) Jonem Snowem. Choć przez większość czasu fani bezkrytycznie kochali ją za odwagę, dumę i serce otwarte na problemy uciśnionych, oglądając ostatni sezon "Gry o tron" coraz trudniej było tę miłość utrzymać.

Kiedy w odpowiedzi na nieposłuszeństwo spaliła Randylla i Dickona Tarlych, zrobiło się niezręcznie. Gdy błagała Jona Snowa, by wyrzekł się tronu, stawało się coraz bardziej przykro. Ale kiedy postanowiła spalić całą Królewską Przystań, nie bacząc na niewinnych, kobiety i dzieci... miarka się przebrała. Widzowie szczerze znienawidzili Zrodzoną z Burzy, a zakończenie jej historii uznali za jedno z najgorszych posunięć twórców "Gry o tron". Postać Szalonej Królowej nie pasowała do obrazu Dany, którą budowano przez 7 sezonów hitu HBO. Ale czyż nie była jedyną właściwą opcją zakończenia wątku potomkini Targaryenów?

Przeczytaj także

Emilia Clarke ostro o zakończeniu historii Daenerys

W niezwykle popularnej książce Jamesa Hibberda "Fire Cannot Kill A Dragon: Game of Thrones and the Official Untold Story of the Epic Series", która skupia się na kulisach jednego z najsłynniejszych seriali HBO, Emilia Clarke zwierza się z tego, co czuła, kiedy poznała zakończenie losów serialowej Daenerys:

Płakałam, kiedy czytałam scenariusz. To była pier****** walka. Moja pierwszą reakcją była reakcja jelitowa. Drugą, która nastąpiła milisekundy później, było - "Co ludzie o tym pomyślą?" Miałam swoje własne odczucia z tym związane, doprawione tym, jakie są moje odczucia względem Emilii. Po tym całym budowaniu postaci i budowaniu mojej osoby w tej roli. Dotarliśmy do takiego punktu, gdzie ludzie mówili "Oni nie mówią o Tobie, Emilia, oni mówią o postaci". Poszłam na spacer i nie wracałam przez godziny, ponieważ cały czas myślałam: "Jak ja mam to zrobić?".

Aktorka przyznała się, że rozmawiała o swoich rozterkach z mamą i bratem, jednocześnie starając się nie zdradzić żadnych szczegółów finałowego sezonu "Gry o tron". Zadawała im pytania, czy jest coś, co Dany mogłaby zrobić, by ją znienawidzili. W końcu doszła do konkluzji, że przemiana w Szaloną Królową to najwłaściwszy sposób zakończenia wątku Daenerys.

Po 10 latach pracy nad tą postacią, to było logiczne, bo gdzie do ku**y nędzy mogłaby pójść? To było logiczne następstwo wydarzeń... Ona jest Targaryenem. A dzieciństwo i wychowanie tak bardzo wpływają na wybory życiowe. Wychowywała się mając Żelazny Tron za swój jedyny cel. To musiało wybrzmieć: "Zrobiłam to dla rodziny, to było dla mnie wszystko, dotarłam tam i zwyciężyliśmy". Musiała dowieść, że żaden członek jej rodziny nie umarł na marne, że jej życie nie poszło na marne, że jej starania nie były na marne. Była tak blisko spełnienia tego, czego wszyscy skrycie pragnęliśmy. To odegrało znaczącą rolę w kwestii tego, dlaczego dotarła w to miejsce. I po tym wszystkim, co tu właśnie powiedziałam... Stoję za Daenerys. Stoję za nią murem. Nie mogę inaczej. 

Daenerys Targaryen zginęła w ostatnim odcinku "Gry o tron" dźgnięta w serce przez Jona Snowa - swojego ukochanego i bratanka w jednej osobie. 

Zobacz też: Gwiazdor "Gry o tron" przyznał, że chciał podpisać słynną petycję o nakręcenie 8. sezonu od nowa

 

Natalia Hluzov
Natalia Hluzow Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.