Ash Ketchum po 25 latach dokonał niemożliwego - został najlepszym trenerem Pokemonów na świecie

Najlepszym być naprawdę chciał, jak nigdy dotąd nikt... I wiecie co? Nareszcie tego dokonał! Ash Ketchum oficjalnie został najlepszym trenerem Pokemonów na świecie, wygrywając pojedynek z mistrzem Leonem.
Ash Ketchum zdobył tytuł najlepszego trenera na świecie
Świeże wieści prosto z regionu Galar - podczas finałowych rozgrywek World Coronation Series w mieście Wyndon, dotychczasowy mistrz regionu Leon musiał zmierzyć się z pretendentem do tronu w postaci mistrza Aloli, Asha Ketchuma z Alabastii.
Po długim i bardzo zaciekłym pojedynku, dominacja starszego z panów dobiegła końca, a Ash po 25 latach prób, niezliczonej ilości porażek i wyzwań w końcu stał się "najlepszym, jak nigdy dotąd nikt". Finałowy cios zadał oczywiście wieloletni partner trenera, Pikachu, który resztkami sił obalił asa Leona, czyli Charizarda.
Przed zakończeniem pojedynku Pikachu miał jeszcze flashback z udziałem wszystkich dotychczasowych pokemonów, które na przestrzeni lat trenował Ash - scena, w której budzą go Squirtle i Bulbasaur powinna złapać za serce wszystkich fanów, którzy pamiętają pierwszy sezon serialu. Internet oczywiście zareagował na wieści o sukcesie najstarszego na świecie 10-latka:
Gratulacje Ketchumowi złożył nawet bardzo popularny raper Bad Bunny, który podobnie jak wielu z nas, śledził poczynania Asha od samego początku:
Gratulacje dla Asha Ketchuma z okazji tego ogromnego zwycięstwa. Ci, którzy byli z nim od początku wiedzą, ile kosztowało dojście na szczyt.
Ash podczas turnieju pokonał wielu faworytów - w tym Cynthię, Stevena i Raihana, a także rywali z przeszłości - Volknera, Korrinę, czy Iris. Dlatego sukces jest jeszcze bardziej spektakularny, niż jego mistrzostwo Aloli.
Na razie nie wiemy, jaki wpływ na przyszłość kariery Asha Ketchuma ma bycie oficjalnie numerem 1 na świecie. Wiemy, że niedługo zadebiutuje anime związane z nową generacją Pokemon Scarlet/Violet, więc szczegóły poznamy już za moment.
Oceń artykuł