Bill Ward: Nie przesłuchałem nowej płyty Black Sabbath

Oryginalny perkusista Black Sabbath tłumaczy, dlaczego powiedział, że nowy album Black Sabbath to „kupa gówna”. Do tego dodaje, że go nie słuchał ale i tak mu się nie podoba.
Wszystko odnosi się do wywiadu, jakiego Ward udzielił 20 sierpnia 2015 roku. Muzyk powiedział, że nie uważa, żeby „13” była „udanym albumem”, a on sam stara się być „jak najbardziej obojętny” na zespół i płytę. Uwagę zwróciła jednak jego późniejsza wypowiedź. Perkusista zaznaczył, że słyszał jedynie 20 taktów jednego z utworów na albumie, które brzmiały dla niego jak „kupa gówna”.
Po tej wypowiedzi, rozpoczęła się medialna nagonka na Warda, która na nowo przypomniała konflikt perkusisty z dawną kapelą. Muzyk wykorzystał jednak okazję w swoim internetowym programie „Rock 50” aby wyjaśnić całą sprawę.
Znowu, w tym tygodniu wpakowałem się w kłopoty. Wydaje mi się, ze to nie możliwe powiedzieć coś prawdziwego, bez bycia napadniętym przez własnych przyjaciół w prasie. (...) Pewne elementy w tym wywiadzie zostały wyjęte z kontekstu.(...) Odnosząc się do „13” słyszałem jakieś, 20, 24 takty ich jednego utworu i po prostu mi się nie spodobał. Mam pełne prawo go nie lubić. (...) Reszty nawet nie przesłuchałem. Czułem, że było by to zbyt bolesne doświadczenie. Nie muzycznie, ale emocjonalnie.
Spór pomiędzy Billem Wardem a Ozzym Osbournem i resztą Black Sabbath trwa już dobre trzy lata. W lutym 2012 roku Ward powiedział, że nie będzie brał udziału w reaktywowanym kilka miesięcy wcześniej Black Sabbath, póki muzycy nie przedstawią mu „możliwego do podpisania kontraktu”. Kapela odpowiedziała, że w takim wypadku, będzie kontynuować bez niego.
Niedługo później Ozzy dodał, że podłożem sprawy nie był kontrakt tylko nadwaga i zły stan zdrowia perkusisty (muzyk przeszedł wtedy dwie operacje). Bill Ward potraktował to jako obelgę i wydał długie oświadczenie na Facebooku, w którym napisał, że oczekuje od wokalisty przeprosin.
Na odpowiedź wokalisty nie trzeba było długo czekać. Osbourne napisał, że nie ma zamiaru przeprosić Warda, bo to co mówił było prawdą.
Ostatecznie Warda, który twierdził, że podołałby trasie koncertowej, w występach na żywo zastąpił Tommy Cluefetos znany z występów u boku Alice Coopera czy samego Osbourna (na albumie „Scream” z 2010 roku). Na „trzynastce” jednak możemy usłyszeć Brada Wilka, perkusistę rozwiązanego w 2011 roku Rage Against The Machine.
Co sądzicie o konflikcie Ward kontra Black Sabbath?
Oceń artykuł