Bruce Dickinson zdradził, kto zainspirował Iron Maiden do posiadania prywatnego samolotu

02.07.2019 12:22
Ed Force One Iron Maiden|undefined Fot. . kadr z wideo

Jumbo Jet Iron Maiden jest równie znany, co sam zespół. Wokalista grupy zdradził, co sprawiło, że ekipa zapragnęła mieć prywatny środek transportu. 

Za sterami Ed Force One, Jumbo Jeta Iron Maiden zasiada Bruce Dickinson. Samolot zespołu jest w stanie pomieścić nie tylko członków grupy, ale także zespół technicznych i 12 ton sprzętu. Żeby zasiąść za sterami maszyny, wokalista musiał odbyć szkolenie w Walii w siedzibie Cardiff Aviation. Dickinson ćwiczył tam na symulatorze 747. Samolot mierzy prawie 71 metrów długości i ok. 20 metrów wysokości. Tym razem Bruce Dickinson zdradził, co zainspirowało zespół do posiadania własnego samolotu. 

Kto zainspirował Iron Maiden do posiadania własnego samolotu? 

Wokalista metalowej grupy podzielił się historią na temat narodzin pomysłu na własny środek transportu. Bruce opowiedział ją podczas jednego z wydarzeń w Brazylii, 22 czerwca 2019 roku. Okazuje się, że za wszystkim stoi Jimi Hendrix: 

Kiedy uczyłem się latać, czytałem książkę o Jimim Hendrixie i odkryłem, że na początku jego kariery ludzie w Ameryce podróżowali starym DC-3, czymś nieco szybszym od spaceru, ale nie takim niezawodnym... Wtedy menager Hendrixa powiedział: "Hej! Dlaczego nie weźmiemy kilku gitar, pałeczek i jednego dnia nie znajdziemy się w San Francisco, a drugiego w Nowym Jorku? To będzie nas kosztować 500 dolarów". Wow! Oczywiście ktoś zapytał, co zrobią ze wzmacniaczami. Wtedy manager odpowiedział, że przecież można je wynająć [...]

Przeczytaj także

Bruce przyznał, że to właśnie zainspirowało go do tego, żeby zespół zainwestował w samolot: 

Przeczytałem to i zainspirowało mnie to, bo właściwie jestem dużym dzieciakiem w wieku 60 lat więc uznałem to za calkiem romantyczne. Mógłbym także sam usiąść za sterami samolotu, bo mógłbym pilotować i śpiewać! To jednak nie było takie proste, bo to po zazwyczaj ta nie działa. Księgowi powiedzieli, że nie możemy tego zrobić, bo nie mamy tylu pieniędzy, żeby lecieć do Ameryki Południowej, Australii, Nowej Zelandii czy Afryki. Wtedy wpadłem na ten zwariowany pomysł, bo pracowałem jako pilot w liniach lotniczych i wiedziałem, że wynajem samolotów zimą w Europie jest znacznie tańszy. Dlaczego nie mieć własnego latającego dywanu? 

Wystąpienie Bruce'a Dickinsona możecie obejrzeć poniżej: 

Okazuje się, że Ed Force One to jeden z bardziej charakterystycznych symboli Żelaznej Dziewicy. Sam wokalista nie może wyjść z zachwytu nad tą maszyną. Muzyk uwielbia wnętrze samolotu, które jest przestronne i pełne motywów zespołu. 

Zobacz także: Bruce Dickinson: Ed Force One to nasz latający billboard

Karolina Woźniak Redaktor antyradia
TOP 5
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.