Dlaczego gitarzysta The Prodigy zrezygnował z hołdu dla Keitha Flinta na Glastonbury 2019?

Gizz Butt odwołał swój pomysł oddania hołdu zmarłemu wokaliście The Prodigy. "Nie chciałem nikogo zdenerwować" deklaruje.
Keith Flint, wokalista The Prodigy zmarł 4 marca 2019 roku. Muzyk popełnił samobójstwo, a jego ciało znalazła policja w posiadłości, w której mieszkał. Fani, znajomi oraz przyjaciele muzyka do dziś nie mogą się pogodzić z jego stratą. The Prodigy miał zagrać podczas festiwalu Glastonbury 2019 w Wielkiej Brytanii, niestety z wiadomych przyczyn występ został odwołany. Jednak jeden z członków grupy zadeklarował, że i tak pojawi się na imprezie.
Gitarzysta The Prodigy nie odda hołdu muzykowi
W jednym z namiotów na festiwalu Gizz Butt, gitarzysta The Prodigy miał zagrać swój godzinny didżejski set. W ramach oddania hołdu zmarłemu przyjacielowi, muzyk chciał dołączyć do swojego repertuaru miks najpopularniejszych utworów The Prodigy. Swój występ nazwał "Keith Flint Appreciation Hour", czyli "Godzina uznania dla Keitha Flinta" . Butt jednak szybko wycofał się ze swojego pomysłu, przyczyny decyzji podał na swoim Facebooku:
Przykro mi to ogłosić, jednak wycofuję się z godziny poświęconej Keithowi Flintowi na Glastonbury. Ludzie postrzegają mój gest jako element autopromocji. Nigdy nie chciałem, żeby to tak zostało odebrane. Już i tak mamy sporo zamieszania z prasą, to nie jest tego warte.
Na profilu muzyka pojawił się także drugi wpis, w którym wyjaśnił, że nie chciał urazić także bliskich zmarłego muzyka, którzy nie byli zadowoleni z jego pomysłu.
Moja decyzja nie ma żadnego związku z internetowymi trollami. Bardziej chodzi o zamieszanie jakie wywołałem w głowach niektórych osób. Zdenerwowałem bliskich Keitha, a nigdy nie chciałem tego zrobić. (...) Chcę uszanować uczucia i życzenia tych ludzi, dlatego rezygnuję ze swoich planów.
Butt podkreślił, że dalej planuje alternatywną wersję hołdu dla zmarłego kolegi.
Zobacz też: >>Muzycy zareagowali na śmierć wokalisty The Prodigy<<
Oceń artykuł