Emma Thompson: Myślałam, że umrę na koncercie Arctic Monkeys

Brytyjska aktorka źle wspomina Reading Festival w 2014 roku, gdzie gwiazdą był zespół Alexa Turnera.
Zespół Arctic Monkeys, który zadebiutował w 2006 roku albumem „Whatever People Say I Am, That's What I'm Not”, od razu stał się wielką gwiazdą brytyjskiej muzyki. Jeden z ostatnich wykonawców, którzy wybili się na fali tak zwanej nowej rockowej rewolucji i mody na indie rock, z nich wszystkich najlepiej zniósł próbę czasu.
Ostatni jak na razie krążek „Małp”, „AM” z 2013 roku, z hitami „Do You Wanna Know” i „R U Mine?” powtórzył sukces rewelacyjnego debiutu. Grupa Alexa Turnera zdyskontowała renesans swojej popularności wielkim koncertem na Reading Festival w 2014 roku.
Festiwal jest, obok Glastonbury, jednym z największych corocznych muzycznych wydarzeń w Anglii. Obecność na nim to sprawa prestiżowa nawet dla celebrytów. Trzy lata temu w Reading zjawiła się Emma Thompson. Angielska aktorka znana m.in. z filmów „To właśnie miłość” i „Harry Potter i Insygnia Śmierci” i dwukrotna laureatka Oscara nie była jednak zachwycona koncertem Arctic Monkeys.
58-letnia Thompson wspomina koncert Brytyjczyków jako istne piekło.
Było tam 90 tysięcy nastolatków i ja, z moim 54-letnim kolegą. Początkowo myślałam, że to całkiem fajne, aż zdarzyły się dwie rzeczy. Najpierw wpadłam do mosh pitu, kiedy grali Arctic Monkeys. Byłam miażdżona i unoszona w górę i w dół przez ludzi. Myślałam sobie: „Och, a więc teraz umrę. Zawsze się zastanawiałam, kiedy to nastąpi, ale nie tak to sobie wyobrażałam”.
Emma nie tylko przeraziła się szaleńczym tańcem publiczności, ale też sytuacją sanitarną imprezy.
Potem toalety się zapchały i wszystko się wylało. Trzeba było przez to przechodzić. Myślałam: „To naprawdę jest piekło”. Nigdy więcej już nie pójdę na festiwal.
Na szczęście w świecie filmu nie brak aktorów, którzy dobrze czują się w klimacie rock’n’rolla. Niektórzy nie tylko są bywalcami koncertów, ale nawet sami próbują swoich sił w muzyce. Jared Leto jest w równym stopniu gwiazdą kina, co rocka ze swoim zespołem 30 Seconds To Mars. Na naszym podwórku z powodzeniem muzykują Arkadiusz Jakubik i Paweł Małaszyński.
Oceń artykuł