Gene Simmons: Jestem swoim największym fanem, mój głos jest najseksowniejszy

Maciej Koprowicz
27.12.2017 15:47
Gene Simmons: Jestem swoim największym fanem, mój głos jest najseksowniejszy Fot. BEBERT BRUNO/SIPA/EAST NEWS

To on, narcyz się nazywa. Lider Kiss sam dla siebie jest miłością swojego życia.

Kiss to świetny zespół i nic dziwnego, że ma na całym świecie wielu fanów – zachwyca zarówno piosenkami, jak i jedynym w swoim rodzaju show. Ale jego członkowie, co tu kryć, nie należą do najsympatyczniejszych postaci szołbiznesu. Szczególnie Gene Simmons.

Gene’owi nie da się odmówić inteligencji i sprytu, nawet jeśli wykorzystuje je do obchodzenia przepisów urzędu skarbowego. Niestety, jego urok osobisty pozostawia wiele do życzenia. Wobec kobiet zachowywał się ostatnio wprost skandalicznie – został oskarżony o napastowanie seksualne przez pracownicę stacji Fox oraz pewną telewizyjną dziennikarkę, która skierowała sprawę do sądu. Muzyk oczywiście się broni przed zarzutami. Pewnie sądzi, że jest tak cudowny, że każda kobieta nie marzy o niczym innym, niż o romansie z basistą i wokalistą Kiss.

Simmons nie ukrywa, że jest zapatrzonym w siebie narcyzem i jest bardzo pewny swojego seksapilu. „Gwardianowi” powiedział ostatnio:

Jestem swoim największym fanem. Jestem chorobliwie zafascynowany sobą. Kocham ton mojego własnego głosu. Jeśli ty go nie kochasz, to tylko udajesz, do czasu, gdy w to uwierzysz. Jeśli lubisz siebie samego, to najbardziej seksowna rzecz na świecie.

Gene zachwyca się nie tylko swoim głosem, ale także włosami.

Jestem dumny, że wciąż mam własne włosy. Są zepsute przez lata używania kiepskich lakierów i plucia ogniem na scenie, ale wszystkie są moje. Jestem siwy, więc muszę je farbować, ale mam własne włosy. Niestety, z biegiem lat coraz mniej mam ich na głowie, a coraz więcej na plecach, tyłku i w nosie.

Inną cechą typową dla Simmonsa jest jego chciwość. Artysta zajadle broni dziedzictwa Kiss i jest gotów pozywać zespoły, które z niego korzystają bez pozwolenia, na przykład nieautoryzowane tribute bandy. W rozmowie z brytyjskim dziennikiem odniósł się do sądowych perypetii Kiss.

Kiss pozwał wielu ludzi za plagiaty i wygrał. Ale niektórych nie pozwaliśmy. Nie pozwaliśmy Bruce’a Springsteena za „Outlaw Pete” [melodia utworu z 2008 przypomina „I Was Made For Loving You”]. Jak decydujemy, kogo pozwać, a kogo nie? Lubimy Springsteena, więc go nie pozwaliśmy.

Czy Gene Simmons ma najseksowniejszy głos na świecie? Można z tym polemizować. Za to co do tego, że największym fanem lidera Kiss jest on sam, nie mamy najmniejszych wątpliwości.

Maciej Koprowicz Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.