Gene Simmons: Żądamy od tribute bandów Kiss listów z podziękowaniami, że dzięki nam mogą istnieć

Maciej Koprowicz
11.12.2017 13:41
Gene Simmons: Żądamy od tribute bandów Kiss listów z podziękowaniami, że dzięki nam mogą istnieć Fot. Vladimir Astapkovich/Sputnik/EAST NEWS

Lider Kiss uważa, że jego naśladowcy na całym świecie powinni być mu wdzięczni, że jeszcze nie podał ich do sądu.

To nic złego, że zespół stara się dbać o swoje interesy. Dobrym przykładem może być tu Metallica, której finansów dogląda Lars Ulrich. Ale kiedy znani muzycy przykładają do komercyjnej strony działalności zbyt dużą wagę, nie spotyka się to z uznaniem fanów.

Biznes jest bardzo ważny dla członków Kiss. Gene Simmons wie, jak się obchodzić z pieniędzmi – niedawno przyznał, że aby obejść system podatkowy, zakupił… drużynę futbolu australijskiego. Najważniejszym źródłem dochodu jest dla niego oczywiście jego słynny zespół.

Kiss to jeden z najbardziej charakterystycznych wykonawców w historii rocka. Któż nie kojarzy kosmicznych strojów muzyków i ich jedynych w swoim rodzaju makijaży? Niepowtarzalny wizerunek Amerykanów zainspirował dziesiątki naśladowców. Tribute bandy Kiss powstają na całym świecie, a Gene Simmons w swej łaskawości pozwala im istnieć.

Basista stwierdził, że mógłby wysłać zespołom imitującym Kiss nakaz zaprzestania działalności, za wykorzystywanie własności intelektualnej muzyków bez ich zgody.

Pozwalamy im istnieć, chociaż moglibyśmy natychmiast ukrócić ich życie listami z żądaniem zaprzestania działalności i tak dalej. Ale w rzeczywistości uważamy, że to jest fajne.

Członkowie Kiss stawiają jednak przebierańcom jeden warunek – muszą wysłać Gene’owi i spółce pismo z podziękowaniami.

Żądamy od nich listu, mówiącego: „Dziękujemy wam, że pozwalacie nam używać makijażu”, albo coś w tym stylu, by chronić to, na co ciężko pracowaliśmy.

Ludzie wciąż nie rozumieją, czym są znaki handlowe i prawa autorskie, patenty i inne prawnicze terminy. Wyobraźcie sobie, że rodzi wam się dziecko – robicie wszystko, żeby je chronić. Nasze znaki handlowe są naszymi dziećmi, należą do nas, od nas zależy, co się z nimi dzieje, nie od was. Nawet jeśli myślicie, że mam za dużo pieniędzy.

Gene Simmons nigdy nie ukrywał, że pieniądze są dla niego równie istotne, co muzyka. Z tego właśnie powodu jest wrogiem wszelkich nowinek w przemyśle muzycznym, na przykład streamingu. Jego zdaniem fakt, że muzycy zarabiają na odtworzeniach swoich utworów w Internecie tak małe kwoty sprawia, że dla wielu z nich granie jest zupełnie nieopłacalne. Gene twierdzi, że z tego powodu tracimy muzycznych geniuszy, nowych Beatlesów.

Maciej Koprowicz Redaktor antyradia
TOP 5
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.