Roman Kostrzewski: Reedycje płyt Kata to ukłon w stronę fanów

Aleksandra Degórska
17.05.2016 18:20
Roman Kostrzewski: Reedycje płyt Kata to ukłon w stronę fanów Fot. Antyradio.pl

To będzie niezła gratka dla wielbicieli polskiej kapeli. Roman Kostrzewski opowiedział redakcji Antyradio.pl o kulisach ukazania się wznowień płyt, które na pewno ucieszą niejednego wielbiciela zespołu.

Jeśli chcecie uzupełnić swoją domową dyskografię o albumy Kata, to teraz macie świetną okazję, by to zrobić. Już wkrótce na sklepowych półkach znajdą się reedycje kultowych płyt.

3 czerwca 2016 roku pojawi się pierwsza tura wznowień. Wtedy też fani będą mogli nabyć reedycje takich płyt, jak „Metal and Hell”, „38 Minutes of Life”, „Oddech wymarłych światów” oraz „Mind Cannibals”.

Natomiast 15 września 2016 ukażą się reedycje albumów „Bastard”, „Ballady”, „...Róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach” i „Szydercze zwierciadło”. Krążki będą dostępne na CD, zaś od września 2016 roku pojawią się również na winylach.

Nasuwa się pytanie, dlaczego właśnie teraz po tylu latach ukazują się wznowienia krążków Kata. Roman Kostrzewski zdradził redakcji Antyradio.pl, że było to spowodowane poniekąd tym, że drogi artystów rozeszły się. Niestety ciężko było dogadać się z niektórymi twórcami, którzy byli odpowiedzialni za stworzenie tego materiału:

W związku z rozłamem w 2004 roku problemem było ujednolicenie stanowiska w tej sprawie. Główny powód, dlaczego wcześniej nie były one wydane, to chyba właśnie te rozbiory. Artyści nie mieli w zasadzie z tego żadnej satysfakcji, tym bardziej fani, którzy zwracali nam uwagę na brak występowania na rynku dystrybucji czy też sprzedaży naszych płyt.

Choć pomysł wznowienia albumów pojawił się oczywiście jeszcze wcześniej, to dopiero teraz sprawa doszła do skutku, co niezmiernie satysfakcjonuje Kostrzewskiego: 

Przyszedł w końcu taki moment, kiedy sprawa dojrzała do wydania. Osobiście cieszę się, że ego poszczególnych artystów trochę zostało przytemperowane możliwe, że przez upływ czasu. Sprawy dojrzewały trochę w takim ślamazarnym tempie, ale przy tego typu problemach w kontakcie z poszczególnymi muzykami, niestety musiało to tyle trwać. W konsekwencji umowy zostały podpisane przez twórców i wykonawców. Będę się cieszył mam nadzieję wraz z publicznością z powodu ponownego ukazania się płyt.

Roman Kostrzewski zauważył, że szkoda byłoby, żeby ciężko włożona praca poszła na marne z powodu tego, że widzowie mają ograniczony dostęp do twórczości Kata.

Muzyk ma zatem nadzieję, że wydawnictwa ucieszą publiczność, która jest spragniona tych albumów:

Podejrzewam, że płyty, które ukażą się jako historyczne będą dalej cieszyć publiczność. Czy to w jakiś sposób wpłynie na dalsze losy zespołu - wydaje mi się, że nie. Natomiast będzie to jakiś ukłon dla siebie samych, dla własnej historii z tamtych czasów. Będzie to też ukłon w stronę publiczności, która czasami jest zmuszona nabyć płytę w kosmicznych cenach. Reedycje będą dla części publiczności metalowej, która polubiła zespół Kat za wcześniejszą twórczość, w jakiś sposób satysfakcjonujące.

Fani na pewno już zacierają ręce, bowiem artyści postarali się, by ukazały się wznowienia tych kultowych płyt Kata, które ciężko znaleźć na rynku.

Na usta ciśnie się również pytanie, czy reedycje zostaną wzbogacone o bonusowe utwory, ale jak sam Kostrzewski przyznaje, decyzja na ten temat nie została jeszcze ostatecznie podjęta:

Nie sądzę, by takie płyty jak „...Róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach”, która w zasadzie jest pełnowymiarową czy „Szydercze zwierciadło” wymagają jakiś bonusów. Możliwe jednak, że w przypadku pierwszych trzech płyt może będą one wzbogacone.

Roman Kostrzewski liczy na to, że reedycje płyt przypadną do gustu młodym fanom, którzy mogą mieć ograniczony dostęp do nagrań zespołu:

Zakładam, że wielbiciele z przeszłości mają jakiś zasób materiału Kata w swoich domach. Natomiast na koncertach widać też sporo ludzi młodych, czy też w wieku, który świadczy, że trafili na posuchę wydawniczą naszych płyt. Więc mam nadzieję, że to zapotrzebowanie części publiczności będzie zaspokojone dzięki tym reedycjom.

Jeszcze w 11 września 2015 roku Kat & Roman Kostrzewski wydał ponownie nagrany krążek „666”, który oryginalnie ukazał się w 1986 roku. Pomysł pojawił się w momencie, gdy kapela zdała sobie sprawę, że jego nagranie nie może pojawić się jako reedycja z powodu oporu niektórych twórców odpowiedzialnych za to nagranie:

Skoro nasze własne prace nie pojawiają się na rynku, bo istnieje jakiś rodzaj wewnętrznej blokady artystów tworzących tę muzykę, to może należy po prostu jeszcze raz to zrobić? Tym bardziej, że po latach ta muzyka ma nieco inne oblicze - zmieniły się technologie rejestracji oraz przetwarzania dźwięku. Zmieniły się oblicza wielu zespołów metalowych zaczynających w tamtych czasach i też młodych - to wszystko gdzieś skutkuje wymiarem, który byśmy dzisiaj nazwali współczesnością. Gdy podchodziliśmy jeszcze raz do „Szóstek” to mieliśmy nadzieję, że z jednej strony płyta ta pozostawi jakiś ślad historyczny, ale też ujmie muzyczkę w nowy sposób i na tyle atrakcyjny, że zachęci to nie tylko młodych ludzi, ale też dawnych fanów do redefiniowania Kata.

Kapela nie stoi w miejscu i cały czas chce prezentować publiczności swego rodzaju bonus w postaci ciekawego wykonania. Jako przykład Roman Kostrzewski podaje właśnie ponowne nagranie „Szóstek” czy płytę „Buk - akustycznie”.

Kiedy nowa płyta?

2016 jest rokiem pracowitym dla Kata & Romana Kostrzewskiego, bowiem kapela właśnie tworzy materiał na kolejny studyjny krążek.

Już niebawem będziemy mogli się przekonać, jak wyglądają efekty pracy grupy:

Jesienią 2016 roku według już starego zwyczaju na koncertach zaproponujemy nowe utwory, które będą na pewno zawarte na naszej nadchodzącej płycie, nad którą pracujemy żywo i mocno. Będzie to pewnego rodzaju zajawka, co też ta płyta będzie zawierać.

Jak na razie Roman Kostrzewski nie wie, kiedy muzycy zakończą nagrania, ale zapewnia, że muzycy prą do przodu:

Dzisiaj produkuje się albumy w różny sposób, ale to nie są te czasy, gdy wchodziło się w pełni przygotowanym do studia i po dwudziestu paru dniach miało się krążek w ręce. Teraz technologie przetwarzania dźwięku poszły tak daleko, że w zasadzie później obróbka dźwięku może trwać do 4 miesięcy. Jesienią 2016 chcemy skończyć prace twórcze i przygotowania do nagrań. Przewidujemy, że to będzie 2017 rok.

Czego należy się spodziewać po nadchodzącym wydawnictwie? Kostrzewski zapewnia, że fani nie będą zawiedzeni:

W jakich rewirach się znajdzie, w jakich wartościach brzmieniowych, barwach i kolorach - tego ja sam nie wiem. Natomiast co do samej muzyki -  będą to na pewno nowe melodie, nie zjadamy własnego ogona, nie będziemy rozwijać dawnych pomysłów, które uznajemy za skończone. Będą na pewno nowe utwory w nowych klimatach.

Oczekiwania na nowy krążek można sobie umilić wybierając się na letnie koncert zespołu. Kapela ruszyła pod koniec lutego 2016 roku w trasę koncertową „666/2016”, w ramach której zagrała m.in. w Krakowie 22 kwietnia 2016 roku. 4 czerwca 2016 roku Kat & Roman Kostrzewski wystąpi na festiwalu w Szwecji.

Następnie ma zaplanowane koncerty w Polsce:

  • 25 czerwca 2016 - Gordłoryki Festiwal (Nowe Miasto) 
  • 2 lipca 2016 - XVIII Motopiknik (Komarówka Podlaska)
  • 23 lipca 2016 - Festiwal Uwolnić Muzykę (Środa Śląska)
  • 20 sierpnia 2016 - Moto Rock Metal Festiwal (Pyskowice Dzierżno)

Sprawicie sobie reedycję którejś z płyt Kata?

Aleksandra Degórska Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.