Thom Yorke (Radiohead): Ilu muzyków zarobiło na Spotify więcej niż 500 funtów?

Lider Radiohead wciąż nie może przekonać się do streamingu. Uważa, że muzycy zarabiają na swojej twórczości w internecie śmieszne pieniądze.
Dzięki serwisom streamingowym dostęp do muzyki jest prostszy, niż kiedykolwiek wcześniej. Osoby, które chcą słuchać jej w pełni legalnie nie muszą już kupować płyt (choć, jak się okazuje, wciąż to robią), a te, które po prostu chcą słuchać muzyki za darmo nie muszą już błąkać się po mrocznych zakamarkach internetu w poszukiwaniu słabej jakości empetrójek. Muzykę praktycznie każdego liczącego się wykonawcy można znaleźć dzięki kilku klikom.
Ale coś za coś. Na płatne subskrypcje w serwisach decyduje się coraz więcej osób, ale większość słucha jednak za darmo. Czy to jest zatem fair wobec muzyków? Serwisy wypłaca im co prawda tantiemy za odtworzenia, ale nie są to wielkie sumy. Amerykański muzyk Samuel Orson wyliczył, że zarobił na swojej muzyce na Spotify około 700 dolarów – z jego rachunku wynika, że milion odtworzeń na platformie to dla artysty zysk ledwie 4 tysięcy dolarów.
Do zaciekłych krytyków streamingu należy także Thom Yorke z Radiohead, choć jego muzykę też znajdziemy w Spotify. Nie jest to raczej muzyk, któremu bardzo zależy na forsie z muzyki – w 2007 roku jego zespół udostępnił przecież w internecie album „In Rainbows” na zasadzie „co łaska”. Chodzi jednak o zasady. Dla Thoma alarmujący jest fakt bardzo niskich wpływów dla muzyków z serwisów streamingowych.
Ostatnio udostępnił na swoim Twitterze tweeta muzyka Portishead, Geoffa Barrowa, który zapytał:
Szybkie pytanie do muzyków. Jak wielu z Was osobiście zarobiło więcej niż 500 funtów na Spotify?
Yorke podał wiadomość dalej:
Zwracam waszą uwagę, panie i panowie, na komentarz poniżej... Bez dalszego komentarza.
Na pytanie Barrowa I Yorke’a odpowiedziało kilku znanych muzyków.
20000 streamów to 100 funtów dla właściciela praw. Zrób z tym, co chcesz.Więcej niż na YouTube, ale mniej niż ze sprzedaży płyt.Nic.
Lider Radiohead nie jest jedyną gwiazdą rocka, która krytykuje Spotify i inne serwisy streamingowe. Roger Waters oskarża je o kradzież praw do utworów, a Gene Simmons uważa, że płacą one muzykom tak mało, że tworzenie muzyki przestaje być rentowne.
Oceń artykuł