Wokalista KISS, Paul Stanley odpowiedział hejterom, którzy twierdzą, że stracił głos

Paul Stanley nie przejął się szczególnie opiniami na temat utraty przez niego głosu, które zaczęły krążyć po sieci. Odpowiedział hejterom krótko i zwięźle.
Paul Stanley założył zespół KISS wraz z Gene Simmonsem na przełomie 1972 i 73 roku. Od tamtej pory muzyk nagrał z kapelą aż 20 płyt studyjnych i zagrał ogromną liczbę koncertów. Po raz pierwszy na scenie pojawił się jako dwudziestolatek, od tamtego czasu minęło już niemal 50 lat. Nic dziwnego, że głos wokalisty ewoluował, jednak niektórym słuchaczom brakuje w tej kwestii zrozumienia.
Paul Stanley zareagował na docinki hejterów
W sieci pojawiły się opinie, że Paul Stanley traci głos. Hejterzy stwierdzili, że nie brzmi już tak jak kiedyś, a nawet że powinien przestać śpiewać. Jednak muzyk niewiele robi sobie z takich opinii:
Jeśli ktokolwiek chciałby usłyszeć mnie teraz w takiej samej wersji jak na "Alive!" z 1975 roku, to życzę powodzenia. To absurd. Oczywiście, że mój głos się zmienia, podobnie jak zmienia się ciało każdego sportowca.
Stanley zdaje sobie sprawę, że nie jest już człowiekiem sprzed 50 lat i nie młodnieje. Jednak podkreśla, że stara się dbać o formę, grać i śpiewać jak najlepiej potrafi.
Takie są realia. Nie wyglądam tak samo, jak wtedy gdy zakładaliśmy KISS. Nikt nie wygląda dziś tak samo jak pięćdziesiąt lat temu. Jednak staramy się, żeby być w jak najlepszej formie.
Jednocześnie muzyk wykazał się wyrozumiałością dla hejterów i obiecał, że nie zawiedzie nikogo na pożegnalnej trasie KISS.
Rozumiem, że są ludzie, którzy mają skłonność do wyrażania samych negatywnych opinii. Na szczęście są w mniejszości. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby świetnie wypaść podczas pożegnalnej trasy.
KISS zagra koncert w Polsce w 2019 roku
Grupa KISS pojawi się w ramach pożegnalnej trasy "End Of The Road" także w Polsce. Zespół zagra 18 czerwca 2019 roku na TAURON Arena Kraków. Ogólnodostępna sprzedaż biletów na wydarzenie ruszyła 9 listopada 2018 roku. W składzie KISS na trasie nie wystąpią najprawdopodobniej jego dwaj oryginalni członkowie Ace Frehley i Peter Criss, jednak jak podkreśla były gitarzysta - jest otwarty na propozycje.
Oceń artykuł