Za co ludzie nienawidzą Nickelback?

Robert Skowronski
09.04.2016 20:51
Za co ludzie nienawidzą Nickelback? Fot. Digital Focus Intl / EMPICS Entertainment / East News

Muzykę Kanadyjczyków usłyszeć można w co drugiej radiostacji, płyty rozchodzą się w milionach egzemplarzy, a mimo to słuchacze twierdzą, że nieznoszą twórczości Nickelback. Dlaczego?

Salli Anttonen, jest doktorantką, która prowadzi badania nad koncepcją autentyczności w muzyce. Dziewczyna zaczęła się zastanawiać dlaczego Nickelback jest tak negatywnie oceniany. Ten przypadek wydał się jej niezwykle interesujący z racji tego, że zespół jest powszechnie postrzegany jako nieautentyczny. To w pełni mieściło się w wymiarze jej zainteresowań.

Doktorantka z Uniwersytetu Wschodniej Finlandii przeanalizowała recenzje płyt Kanadyjczyków z okresu od 2000 do 2014 roku, które ukazały się w fińskiej prasie. Wszystko po to, aby zrozumieć dlaczego krytycy kwestionują autentyczność kapeli. Spisane badania otrzymały jakże uroczy tytuł „Obłudne pierdoły wygłaszane przez zaciśnięte zęby: Dyskurs autentyczności w recenzjach płyt Nickelback w fińskich mediach”. Całość została opublikowana w akademickim periodyku „Metal Music Studies” – Finlandia ponownie wyrasta na kraj będący rajem dla fanów ciężkich brzmień.

Anttonen zauważyła, że publikacje dotyczące wcześniejszych płyt zespołu nie były wcale negatywnie nacechowane. Nie ma w tym nic tak bardzo zaskakującego skoro Nickelback w początkach kariery stronił od ckliwych ballad, którymi obecnie wypełnia w połowie każde nowe wydawnictwo. Doktorantka zauważyła, że z odnoszeniem coraz większych sukcesów kapela zaczęła tracić w oczach krytyków, a w recenzjach zaczęto wylewać na muzyków kolejne wiadra pomyj:

Dziennikarze używali tych samych argumentów, aby zniszczyć zespół. Bez mała uczynili sztukę z ich wyśmiewania. Krytycy widzą siebie jako obrońców i arbitrów autentyczności oraz oryginalności w muzyce, a nienawiść wobec Nickelback przypieczętowuje ich misję. Uznanie zespołu za komercyjne gówno nie wynikało z brzmienia, ale z tego jakie wartości mieliby reprezentować muzycy.

Doktorantka spostrzegła, że niektórzy recenzenci chwalili chwytliwe melodie oraz riffy grupy, tylko po, aby następnie zdiagnozować muzykę dla mas jako problem i zagrożenie:

To, że kompozycje znajdują się na listach przebojów stanowi dla krytyków problem. Ich zdaniem zostały stworzone w celach komercyjnych i nie wyrażają prawdziwych uczuć. Jeden z krytyków pisał: „Nickelback jest uosobieniem odarcia ciężkiej muzyki z buntu, pasji i poczucia życia na krawędzi. To Black Label Society w wersji z H&M”.

Ostrze krytyki dosięga też Chada Kroegera porównywanego do „śmieciowego Jezusa” – to ze względu na niegdysiejszą fryzurę wokalisty. Pisze się, że Nickelback tworzy muzykę pod publikę, każdy utwór ma być potencjalnym hitem. Niektórzy krytykują też występy zespołu za to, że w tekstach często można usłyszeć o piciu alkoholu, podczas gdy Kroeger na scenie ma wyłącznie wodę.

Jaka jest konkluzja Anttonen w obronie kapeli?

Nickelback jest zbiorem zbyt wielu rzeczy, aby stać się czymś konkretnym. Zespół dobrze rozumie gatunkowe oczekiwania i podąża za nimi, co jest widziane jako nieszczera, komercyjna taktyka dodatkowo uważa się, że grupie jest brak stałości i tożsamości.

Nickelback jest po prostu skazany na bycie obiektem kpin. Pamiętajmy jednak o tym, że muzycy z pewnością śmieją się jeszcze głośniej od nas, gdy patrzą na sumy na swoich kontach i kiedy opróżniają konta.

Muzycy muszą słuchać o tym, że popełniają zbrodnię swoją twórczością, że stali się głównym motywem aplikacji stworzonej, aby nie dzwonić do byłych, a określenie „słuchasz Nickelback” jest traktowane jako ostateczna zniewaga. Cóż, cena to nie taka duża za miliony dolarów.

Robert Skowronski Redaktor antyradia
TOP 5
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.