Złoty Maanam nie powinien działać po śmierci Kory i Marka Jackowskich? Zespół wydał oświadczenie

Złoty Maanam kontynuuje tradycje Maanamu, ale w oczach wielu fanów jego działalność po śmierci dwojga liderów tamtego zespołu wygląda na koniunkturalizm. Muzycy grupy postanowili odpowiedzieć na te zarzuty.
Maanam, jeden z najważniejszych zespołów w historii rocka, zakończył działalność w 2008 roku. Wokalistka grupy, Kora zajęła się działalnością solową, a gitarzysta i główny kompozytor, Marek Jackowski założył kilka nowych projektów, wśród których miał być też zespół Złoty Maanam.
Grupa w zamierzeniu była kontynuacją Maanamu - w składzie miał obok Jackowskiego znaleźć się gitarzysta Ryszard Olesiński, który grał w Maanamie w latach 1979-1986 i 1992-2003. Prace nad projektem przerwała śmierć Jackowskiego na zawał serca w 2013, ale zespół rozpoczął działalność niedługo później, ze znaną z programu „Szansa na sukces” Karoliną Leszko-Tyczyńską w roli wokalistki.
Złoty Maanam - czy powinien działać dalej po śmierci Kory?
Muzycy grupy Złoty Maanam podkreślają, że otrzymali notarialną zgodę na używanie swojej nazwy od żony Marka, Ewy Jackowskiej. Działają także za przyzwoleniem współzałożyciela Maanamu, Milo Kurtisa. Od projektu od początku mocno dystansowała się za to Kora. Były menedżer Marka Jackowskiego, Maciej Durczak w wywiadzie dla „Gazety Krakowskiej” w 2013 twierdził, że lider Maanamu nie planował reaktywacji z inną wokalistką niż oryginalna.
Po śmierci śmierci Kory 28 lipca 2018 działalność Złotego Maanamu znów zaczęła budzić kontrowersje. W naturalny sposób wzrosło zainteresowanie Maanamem, na czym bez wątpienia skorzystać może grupa, która uważa się za jego kontynuatora.
Oświadczenie zespołu Złoty Maanam
Lider Złotego Maanamu, Ryszard Olesiński opublikował na Facebooku oficjalne oświadczenie w sprawie dalszej działalności zespołu.
Kochani,Zwracamy się do wszystkich, którzy pokochali twórczość Kory i Marka Jackowskiego o zjednoczenie wysiłków w propagowaniu i pielęgnowaniu pamięci o tych wielkich artystach. Jako ostatni żyjący muzycy i współtworzący legendarną grupę MAANAM bardzo chcemy, aby nasze koncerty były hołdem złożonym dla Kory i Marka. Uszanujmy wolę Marka Jackowskiego, który tuż przed nagłą śmiercią powołał do życia „Złoty Maanam” wraz z nową wokalistką Karoliną. Pamiętajmy, że Karolina została wybrana osobiście przez Marka z poparciem reszty zespołu z programu „Szansa na sukces”, by współtworzyć „Złoty Maanam”. To Marek Jackowski zaprosił Karolinę do współpracy widząc w niej utalentowaną wokalistkę z ogromną charyzmą sceniczną.Jesteśmy wdzięczni Karolinie, że podjęła to trudne wyzwanie współpracy ze Złotym Maanamem po śmierci Marka, świadomi tego, że nie wszyscy są gotowi ją zaakceptować. Ten sam dylemat miał Marek w rozmowie ze mną - czy ludzie są gotowi na taką zmianę? Karolina nie musi nikogo naśladować a pewne skojarzenia wynikają tylko z porównań do Kory, która miała w swojej karierze tyle różnych odsłon, że nie sposób nie doszukać się jakiś skojarzeń. Karolina jest sobą i nie musi się do nikogo upodabniać. Złoty Maanam to nie jest Maanam!Jesteśmy przekonani, że mamy wręcz moralny obowiązek, aby poprzez nasze wspólne koncerty jako „Złoty Maanam” być ciągle z Nimi i przypominać o ich wielkich zasługach dla muzyki a Wam fanom Kory, Marka i Maanamu dać niepowtarzalną szanse na przywołanie wspomnień z dawnych lat. Nikt nie zastąpi Kory i Marka. Byli jedyni w swoim rodzaju, niepowtarzalni i dlatego właśnie powinniśmy razem wspólnie my muzycy z fanami połączyć się a nie dzielić! Zadbać wspólnie o to, aby pamięć o Nich była zawsze żywa. To jedyne co możemy im teraz zaoferować z wdzięczności za to co dla nas wszystkich słuchaczy zrobili.Pozdrawiamy wszystkichW imieniu zespołu „Złoty Maanam”Rysiek „Placho” Olesiński
Czy Waszym zdaniem Złoty Maanam powinien nadal działać pod obecną nazwą?
Oceń artykuł