W Japonii uczą się uśmiechać. Ludzie zapomnieli, jak to się robi

Zajęcia z uśmiechania cieszą się dużym zainteresowaniem. Była prezenterka radiowa ma coraz więcej uczniów, bo przez pandemię wiele osób nie wie, jak się uśmiechać.
Brzmi to bardzo dziwnie, ale okazuje się, że jest całkiem sporo chętnych na takich zajęciach. W Japonii odbywają się lekcje uśmiechu i cieszą się one coraz większym zainteresowaniem, bo wielu ludzi przez pandemię i noszenie maseczek zapomniało, jak to się robi.
W Japonii uczą się uśmiechać. Ludzie zapomnieli, jak to się robi
Keiko Kawano to profesjonalna nauczycielka uśmiechu... tak, naprawdę istnieje taki zawód. Pracowała ona wcześniej jako prezenterka radiowa i ze swoimi nietypowymi lekcjami ruszyła w 2017 roku. Jej firma nazywa się Egaoiku, czyli Edukacja uśmiechu. Okazuje się, że lekcjami uśmiechu w tym roku jest zainteresowanych aż 4 razy więcej osób, niż rok temu. Jak podaje o2.pl, na zajęcia zgłaszają się nie tylko osoby prywatne, ale również całe firmy, które chcą w tej sposób polepszyć samopoczucie swoich pracowników.
Na taki stan rzeczy miała wpływ pandemia, przez którą ludzie nosili przez większość czasu maseczki i zapomnieli, jak się uśmiechać. Chociaż nakaz noszenia maseczek w Japonii został zniesiony w marcu, to wiele osób ukrywa dalej swój uśmiech pod maseczką.
Jak podaje o2.pl, jedna z ich uczestniczek, 20-letnia Himawari Yoshida postanowiła wybrać się na zajęcia, by z ładnym uśmiechem wejść na rynek pracy:
Nie używałam zbytnio mięśni twarzy podczas COVID, więc to dobre ćwiczenie.
Jak zatem wygląda uśmiech idealny? Najpierw należy się uśmiechnąć ustami, potem policzkami, a na samym końcu oczami. Na zajęciach uczniowie uśmiechają się do tabletu, który ocenia, czy robią to właściwie. Trudno uwierzyć, że takie lekcje są w ogóle potrzebne, ale pandemia wywróciła życie ludzi do góry nogami i chociaż powoli wracamy do stanu przed pandemią, to wiele rzeczy nigdy już nie będzie takich samych.
Oceń artykuł