Harrison Ford wierzy, że "Tarcza przeznaczenia" to koniec Indiany Jonesa: "gram go po raz ostatni"

Nadchodzący film "Indiana Jones i tarcza przeznaczenia" ma być ostatnim występem legendarnego poszukiwacza przygód na dużych ekranach - w to wierzy przynajmniej Harrison Ford, który wciela się w archeologa od 1981 roku.
Harrison Ford o przyszłości Indiany Jonesa: wierzę, że to koniec tej postaci
Niedawno 80-letni aktor udzielił wywiadu magazynowi Total Film, twierdząc, że jego zdaniem nadchodzi koniec Indiany Jonesa, a "Tarcza przeznaczenia" będzie ostatnim filmem w serii, w którym wystąpi Harrison Ford.
Ford wyjaśnił, że czuje się spełniony i całkiem zadowolony z powrotu do tej postaci po "Królestwie kryształowej czaszki":
To jest finałowy film w serii i to ostatni raz, kiedy zagram tę postać. Wierzę, że to będzie też ostatni raz, kiedy Indy pojawi się w filmach. Przez 10 lat czekałem, by zrobić ten film, aż w końcu nadszedł ten czas. To był bardzo szczęśliwy moment w moim życiu. To jest niecodzienna sytuacja w naszej branży.
Harrison Ford dodał również, że "Indiana Jones i tarcza przeznaczenia" jest dla niego niejako spełnieniem marzeń:
Miałem szansę tworzyć niesamowite filmy ze Stevenem [Spielbergiem] i George'em [Lucasem] przez ponad 40 lat. Moją największą ambicją dla tej podróży było skończenie z przytupem, a nie wypaleniem.
Aktora zapytano również o plotki dotyczące serialu na Disney+, który nawiązywałby w jakiś sposób do postaci i serii, ale Ford podkreślił, że nie będzie w to zaangażowany, o ile w ogóle "dojdzie to do skutku".
W filmie "Indiana Jones i tarcza przeznaczenia" oprócz Harrisona Forda zobaczymy również m.in. Phoebe Waller-Bridge, a także Madsa Mikkelsena, Thomasa Kretschmanna, Boyda Holbrooka, Shanette Renee Wilson oraz Toby'ego Jonesa. Premiera jest planowana na 30 czerwca 2023 roku.
Oceń artykuł