Czy wiesz, że: usunięta scena z "Harry'ego Pottera" pokazywała odkupienie Draco Malfoya

Seria "Harry Potter" jest jedną z najbardziej kochanych powieści i filmów na świecie. Twórcy tych drugich mieli jednak pomysł, żeby nieco zmienić finał sagi o nastoletnim czarodzieju.
Harry Potter i Insygnia Śmierci II - Draco Malfoy miał odkupić swoje winy
Draco Malfoy od samego początku serii był traktowany jako antagonista dla naszego nastoletniego czarodzieja. Narcystyczny i arogancki dzieciak z bogatego domu powiązanego z Voldemortem często znęcał się nad głównymi bohaterami, naśmiewając się z biedy Weasleyów, nazywając Hermionę "szlamą", czy rywalizując z Harrym w Quidditcha ("wkupując" się do drużyny Slytherinu za pomocą nowych mioteł, które kupił im jego ojciec).
J.K. Rowling poszła o krok dalej w 6. tomie książek, czyniąc z Malfoya prawdziwego Śmierciożercę, któremu Voldemort zleca zamordowanie dyrektora Hogwartu, Albusa Dumbledore'a. Na przestrzeni książki dowiadujemy się jednak, że chociaż blondyn jest w gruncie rzeczy dupkiem, to definitywnie nie jest zimnokrwistym mordercą.
Potem w "Insygniach Śmierci" nie mamy z nim zbyt wiele kontaktu, ponieważ trójka głównych bohaterów nie pojawia się w Hogwarcie aż do finału powieści. Wiemy, że w książkach Draco "staje" po stronie Voldemorta tylko po to, by chwilę później skorzystać z chaosu i wraz ze swoją rodziną uciec.
Twórcy filmów mieli jednak pomysł, by Malfoy dostał szansę na odkupienie. Po sieci krąży wycięta scena, w której widzimy, jak Draco krzyczy "Potter!" do Harry'ego, a następnie zaczyna biec w jego stronę, rzucając mu swoją różdżkę, dając mu broń przeciwko Voldemortowi. Niestety fragment z niewiadomego powodu został wycięty z "Insygniów Śmierci II".
Materiał (w słabej jakości) zobaczycie poniżej:
I jasne - to nie sprawiłoby nagle, że Malfoy jest pozytywnym bohaterem serii, ale przynajmniej zakopałoby topór wojenny między byłymi rywalami. Poza tym Draco zasługiwał na pozytywny koniec, bo chociaż często bywał śmieciem, to w gruncie rzeczy był jednak trochę ofiarą swoich okoliczności.
Oceń artykuł