Czemu Bill Ward nie gra na pożegnalnej trasie Black Sabbath?

Jakub Gańko
21.01.2016 13:32
|north Fot. domena publiczna

Geezer Butler dorzucił swoje 5 groszy do konfliktu zespołu ze swoim oryginalnym perkusistą. Jego zdaniem również nie chodzi o pieniądze, a o zdrowie muzyka.

To nie pierwszy raz, gdy ze strony zespołu padają takie słowa. Ozzy Osbourne już wcześniej komentował, że brak Warda w obecnym składzie grupy spowodowany jest jego nadwagą i złym stanem zdrowia. Perkusista poczuł się wówczas urażony i żądał przeprosin, a jako swój powód podawał nieakceptowalne warunki kontraktu, jakie proponował mu Black Sabbath.

Geezer Butler potwierdził, że tak naprawdę wcale nie chodziło o pieniądze, a o to, czy muzyk po prostu jest w stanie odbyć długie i męczące tournée. Basista stwierdził, że gdyby Black Sabbath wrócił na scenę w składzie z Wardem, musiałby już odwołać całą trasę.

Nie wzięliśmy go ze sobą na koncerty promujące „13”. Mniej więcej tydzień po tym, jak zaczęliśmy grać, wylądował w szpitalu, gdzie przeszedł poważną operację. Od dawna nie był w dobrym stanie. Przeszedł kilka zawałów.

Muzyk zapewnił, że taka jest smutna prawda, gdy osiągnie się pewien wiek. Zwrócił uwagę, że nie chodzi nawet o przebywanie na scenie, bo to jego zdaniem najprostsza rzecz w byciu na trasie. Problematyczne byłoby ciągłe podróżowanie i radzenie sobie w ciężkich warunkach.

Wydaje mi się, że to głównie Ozzy był zdania, że Bill nie da rady z tym wszystkim. Z pewnością nie poradziłby sobie z pierwszą częścią trasy, kiedy trafił do szpitala. A nie moglibyśmy odwoływać ciągle występów, bo nasz perkusista nie jest w stanie zagrać.

Butler przypomniał, że zespół na samym początku planował udział Warda w koncertach. Wszyscy byli przekonani, że dopełni oryginalny skład, jednak na drodze stanął jego zły stan zdrowia. Mimo to perkusista wciąż upierał się, że to nie jego zdrowie jest przeszkodą, a upokarzające warunki, jakie proponował mu Black Sabbath.

Po ostatnich wypowiedziach Geezera Butlera błyskawicznie zajął stanowisko krótkim komentarzem na Twitterze.

To nieprawda, Geezer. Po prostu nieprawda.

Tymczasem 20 stycznia 2016 roku zespół Ozzy'ego Osbourne'a rozpoczął pożegnalną - już naprawdę ostatnią - trasę koncertową. Na perkusji gra w jej ramach Tommy Clufetos. Wiemy już, jak wyglądał pierwszy koncert w Omaha.

„The Doom In Us All - A Tribute To Black Sabbath”

20 stycznia 2016 roku ukazała się również najnowsza składanka w hołdzie Black Sabbath. W nagraniach wzięli udział m.in. Tim Owens, Scotti Hill ze Skid Row i Doug Pinnick z King's X. Wydawnictwo zawiera pięć utworów - oto szczegóły dotyczące tego, kto wziął udział w ich nagraniu:

doom_in_us_all Fot. foto: materiały prasowe

Coveru „War Pigs” możecie posłuchać poniżej:

Kto ma Waszym zdaniem rację: Ozzy Osbourne i Geezer Butler czy Bill Ward?

Jakub Gańko Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.