Czy gwiazdy muzyki na koncertach w Polsce powinny komentować sytuację w naszym kraju? [SONDA]

Maciej Koprowicz
09.07.2018 15:12
Czy gwiazdy muzyki na koncertach w Polsce powinny komentować sytuację w naszym kraju? [SONDA] Fot. Romana Makówka/Antyradio.pl, BORIS HORVAT/AFP/EAST NEWS

The Rolling Stones, Massive Attack, Pearl Jam… Coraz częściej słynni muzycy nawiązują do wydarzeń politycznych i społecznych w Polsce na koncertach. Czy to dobrze, że interesuje ich sytuacja na naszym podwórku, czy może powinni pilnować swojego?

Zdecydowanie nie jesteśmy medium politycznym, ale nie możemy ignorować sytuacji, w których słynni muzycy z zagranicy wypowiadają się na temat sytuacji w Polsce oraz spraw społecznych i politycznych, które są u nas przedmiotem intensywnej debaty. W ostatnich tygodniach miało miejsce kilka takich przypadków przy okazji wizyt wielkich gwiazd nad Wisłą.

Już od lat 80. sytuację w Polsce śledzi Bono z U2. I nie waha się jej komentować, występując na żywo. W 2017 roku na koncercie w Amsterdamie, przed zaśpiewaniem „New Year’s Day” powiedział:

W tej chwili mam przesłanie miłości i wolności dla Polski, dla naszych braci i sióstr w Polsce, którym zabiera się ich wolność.

W lipcu aż trzy wielkie gwiazdy zabrały głos na ważne dla Polaków tematy przy okazji koncertów w naszym kraju. Pearl Jam w czeskiej Pradze zapraszał do udziału w marszu protestacyjnym przeciwko projektowi zaostrzenia prawa aborcyjnego w Polsce, który odbyć się miał w Krakowie dzień później. 3 lipca 2018 w TAURON Arenie Kraków, podczas koncertu grupy Eddiego Veddera, na telebimach można było zobaczyć logo polskiego Strajku Kobiet.

Politycznie zrobiło się także na koncercie Massive Attack na Open’er Festival w Gdyni 5 lipca 2018. Na telebimach wyświetlane były hasła nawiązujące do kwestii wolności słowa, niepodległości, demokratycznej władzy i niezawisłości sądów w Polsce. Jedno z nich brzmiało: „Kaczyński abdykuje za rok”.

Z kolei na koncercie The Rolling Stones w Warszawie 8 lipca 2018  Mick Jagger wypowiedział słowa, które wielu obserwatorów odebrało jako komentarz do sporu wokół sądów w Polsce. Frontman Stonesów miał odnieść się w ten sposób do sprawy sędziów Sądu Najwyższego, którzy zgodnie z nową Ustawą o Sądzie Najwyższym musieli przejść w stan spoczynku, jeśli ukończyli 65 lat i nie uzyskali zgody prezydenta na dalsze orzekanie. Dotyczyło to także pierwszej prezes SN, Małgorzaty Gersdorf. Jagger powiedział:

Jestem za stary, żeby być sędzią, ale jestem dość młody, by śpiewać.Jak wiecie, przyjechaliśmy do Polski dawno temu, w 1967 roku. Mam nadzieję, że wciąż trzymacie się tego, czego nauczyliście się od tego czasu. Niech Was Bóg błogosławi.

Czy Waszym zdaniem światowe gwiazdy muzyki powinny się wypowiadać o sytuacji w Polsce podczas koncertów w naszym kraju? Wypowiedzcie się w naszej sondzie!

 

Maciej Koprowicz Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.