Muzycy Decapitated nie przyznają się do stawianych im zarzutów

Pojawiły się kolejne informacje w sprawie polskiej kapeli.
Według amerykańskiej agencji Associated Press, czterej członkowie zespołu Decapitated 24 października nie przyznali się do popełnienia zarzuconego im czynu porwania oraz zgwałcenia kobiety w autobusie niecałe dwa miesiące temu.
Wokalista Rafał P. został oskarżony o porwanie pierwszego stopnia i gwałt drugiego stopnia, 30-letniego basistę Huberta W. oskarża się o porwanie pierwszego stopnia i gwałt trzeciego stopnia, 35-letni gitarzysta Wacław K. o porwanie pierwszego stopnia i gwałt drugiego stopnia, a 27-letniego perkusistę Michała Ł. oskarża się o porwanie pierwszego stopnia i gwałt trzeciego stopnia.
Zarzuty zostały na bieżąco przetłumaczone przez polskiego tłumacza zespołu podczas rozprawy. Sędzia Sądu Okręgowego w Spokane, Annette Plese wyznaczyła proces na 18 grudnia 2017 , choć zapowiedziała, że data ta najprawdopodobniej zostanie odroczona. Członkowie Decapitated mogą wyjść za kaucją o wartości 100 tysięcy dolarów. Aby do tego doszło należy przedstawić amerykańskiemu sądowi zaświadczenia o niekaralności poszczególnych muzyków w Europie. Ponadto każdy z nich musiał przekazać swoje paszporty adwokatom. Co więcej muzycy mają zakaz kontaktowania się ze sobą.
Decapitated już wcześniej wystosował oświadczenie, w którym muzycy zdecydowanie odrzucili zarzuty i są przekonani, że kiedy fakty i dowody wyjdą na jaw, zostaną oni zwolnieni i wrócą do domu.
Oceń artykuł