Noel Gallagher: Mój album mógłby pokonać terrorystów z ISIS

Zdaniem byłego lidera Oasis, trzecia płyta jego zespołu High Flying Birds, „Who Built The Moon?” to lekarstwo na zło świata.
Zespół Oasis to jedna z ikon brytyjskiego rocka. Jednak w odróżnieniu od takich wyspiarskich mistrzów, jak John Lennon czy The Clash, grupy z Manchesteru nie interesowała specjalnie polityka. W trudnych czasach britpop braci Gallagherów miał dawać ludziom radość i nadzieję i być po prostu ścieżką dźwiękową do dobrej zabawy.
Choć Oasis od kilku lat to już historia, w świecie najsłynniejszych braci rocka niewiele się zmieniło. Wokalista Liam Gallagher nadal jest pyskaty, jak dawniej i nadal błyszczy „złotymi” myślami. Z kolei faktyczny lider zespołu, Noel Gallagher wciąż komponuje świetne piosenki pop w najlepszej angielskiej tradycji.
24 listopada 2017 ukazał się trzeci album zespołu Noel Gallagher’s High Flying Birds, „Who Built The Moon?”, który spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem. Muzyk uważa, że płyta może być remedium na trudne czasy, w których głównymi tematami prasowych nagłówków są przemoc i terroryzm. Noel mówił magazynowi „Rolling Stone”:
To najbardziej energetyczna rzecz, jaką zrobiłem. Zawsze wydawało się dla mnie trudne, by przekazywać w muzyce radość. To bardzo łatwe, szczególnie w dzisiejszych czasach, by pisać o gniewie i o tym, jakie życie jest ciężkie. Odnalezienie pieprzonej radości i skrystalizowanie jej w muzyce jest trudne i niewielu to potrafi. Mnie udało się raz czy dwa w ciągu 25 lat. Kiedy to się dzieje, to coś szczególnego.
Zdaniem starszego Gallaghera album afirmuje życie i jest zaprzeczeniem wszystkiego tego, co chcą osiągnąć swoimi działaniami terroryści.
To bezwstydnie popowa płyta. Jest o radości pięknych kobiet, nocach na mieście i nocach na haju, o wszystkich rzeczach, które przeżywamy w życiu. O wszystkich rzeczach, których nienawidzą terroryści. Gdybym pojechał do Syrii i zagrał dla Państwa Islamskiego, byłoby po wszystkim. Myślę, że dzięki niej nawet Trump by się poprawił.
Mówiąc o bezwstydnie popowym albumie, Noel Gallagher nie mija się z prawdą. Singiel z albumu, „Holy Mountain”, wielu internautom skojarzył się z przebojem latynoskiego piosenkarza Ricky’ego Martina, „She Bangs”. A przejawem dobrego humoru Noela może być wykorzystanie… nożyczek jako instrumentu koncertowego.
Oceń artykuł